Futbol amerykański to bez wątpienia najpopularniejszy sport w całych Stanach Zjednoczonych. Finał jego największej ligi zawodowej (NFL) czyli słynny Super Bowl ogląda niemal co czwarty Amerykanin. Amazon Prime zdecydowało się mocno zainwestować w tę rozrywkę.
NFL zakończyło niedawno negocjacje na temat możliwości nadawania ich meczy ligowych na wyłączność przez najbliższą dekadę. Po raz pierwszy w historii, poza stacjami telewizyjnymi takimi jak Fox Sport, ABC, CBS czy NBC wziął w nich udział serwis streamingowy – Amazon Prime.
Jak na razie, Amazon wynegocjował najniższy możliwy pakiet. Prime będzie nadawać na żywo Thursday Night Football, czyli cotygodniowe mniej ważne czwartkowe mecze ligowe. Nie będzie też oczywiście miał prawa do nadawaniu Super Bowl – wszystkie stacje telewizyjne będą wymieniały się co roku tą możliwością.
Ranking: najlepsze telewizory 2020
Nawet pomimo najmniejszego kontraktu, cała umowa opiewa na bardzo dużą kwotę. Amazon będzie płacić miliard dolarów rocznie za 50 meczów.
Amazon Prime nadawał czwartkowe gry już od 2017, dopiero teraz uzyskał na nie jednak całkowitą wyłączność. Pozwoli to firmie na zbudowanie własnego studia komentatorskiego, używania własnych operatorów kamer i zbudowanie całej oprawy graficznej.
Tak silne wejście na rynek sportowy jest dość niecodzienne dla platformy streamingowej. Wyraźnie pokazuje jednak, że Amazon Prime chce odejść od ich typowego wizerunku, a stać się bardziej czymś na kształt stacji telewizyjnej.
Z pewnością nowy kontrakt wpłynie niekorzystnie na oglądalność czwartkowych gier NFL. Nie każdy widz ma dostęp do urządzenia, na którym będzie mógł je obejrzeć. Z punktu marketingowego, jest jednak bardzo dobry dla Amazona.
Zobacz też:
Amazon Prime Video wprowadzi nowy tryb shuffle
Kierowcy Amazon skarżą się na tragiczne warunki pracy.
Parler nie będzie jednak sądził się z Amazonem
Źródło: Ars Technica