Cła Donalda Trumpa działają. Asus podnosi już swoje ceny – klienci zapłacą więcej za ich produkty.
Asus zapowiedział możliwe podwyżki cen swoich produktów w nadchodzących miesiącach. Główną przyczyną są zmiany w organizacji produkcji, w tym przenoszenie części zakładów poza Chiny. Firma stara się dostosować do nowych realiów geopolitycznych i – jakżeby inaczej – do wprowadzonych przez USA taryf celnych, które podnoszą koszty operacyjne. Działa to dokładnie tak, jak przewidywali wszyscy, poza Donaldem Trumpem.
Asus nie jest jedyną firmą, która szuka alternatyw poza Chinami. Dell i HP od lat przenoszą produkcję do innych regionów, aby uniknąć negatywnego wpływu ceł i zwiększyć odporność swoich łańcuchów dostaw. Asus podąża tą samą ścieżką, choć – jak podkreślają przedstawiciele firmy – proces ten wymaga czasu oraz znacznych inwestycji. A inwestycje kosztują. I to kosztują naprawdę niemało w przypadku elektroniki.
Podczas telekonferencji z inwestorami współdyrektor generalny Asusa zapewnił, że firma zrobi, co w jej mocy, aby zminimalizować wpływ tych zmian na klientów. „Będziemy dążyć do utrzymania kosztów w rozsądnych granicach. Niemniej jednak, jeśli proces zmian w liniach produkcyjnych będzie się rozwijał, część tych kosztów może ostatecznie zostać przerzucona na klientów”. „Może zostać przerzucona na klientów” w języku korporacyjnym znaczy „Na pewno będzie”.
To zapewne jedne z pierwszych podwyżek spowodowanych cłami Donalda Trumpa. A już na pewno pierwsze w tej branży o których firma mówi w 100% oficjalnie podając konkretny powód. Ale cóż, można się było tego spodziewać, naprawdę.
Zobacz też:
ASUS oficjalnie przejmuje władzę nad dywizją NUC od Intela.
Trump blokuje rozbudowę stacji ładowania EV
TSMC podniesie ceny przez cła Trumpa?