• Ostatnia modyfikacja artykułu:4 lata temu

Często słyszy się o nowych bateriach, które przechowują więcej energii, ładują się szybciej, albo dłużej zachowują swoją pojemność. To sprawia, że łatwo tracimy z oczu baterie litowo-jonowe, które są z nami od lat i – jak się okazuje – nieustannie tanieją.

W ostatnich latach klienci często narzekają, że technologia akumulatorów jakby stoi w miejscu. Urządzenia są coraz wydajniejsze, mają coraz więcej możliwości, a baterie nieszczególnie są lepsze niż 10 lat temu. A jeśli dochodzi już od ulepszeń, są one relatywnie małe.

Tymczasem największym problemem dla producentów baterii jest ich koszt. Na świecie jest coraz więcej telefonów, samochodów elektrycznych, komputerów i wielu innych rozwiązań. Producenci nie nadążają z produkcją baterii, aby zaspokoić wysoki popyt. To właśnie ten fakt sprawia, że często nie mają za bardzo czasu i zasobów, aby opracowywać lepsze baterie.

Kolejnym problemem jest cena samych akumulatorów. Baterie litowo-jonowe są dość drogie w produkcji i wykorzystują różne materiały. Najdroższe z tych materiałów trafiają do katody i w zależności od składu chemicznego baterii są to: lit, nikiel, mangan i kobalt. Istnieje również kwestia długowieczności, która waha się od kilkuset cykli ładowania do kilku tysięcy, bez wyraźnej ścieżki do poprawy, chyba że jesteśmy gotowi pójść na kompromis w zakresie szybkości ładowania i pojemności.

Baterie litowo-jonowe kluczowe dla wielu sprzętów

Choć baterie litowo-jonowe same w sobie nie są zbyt ciekawe, są kluczowe dla wielu urządzeń. Z tego powodu naukowcy z MIT zrealizowali badanie, aby dowiedzieć się czy sytuacja baterii choć trochę poprawiła się w ostatnich latach. Odkryli, że ich koszt znacznie się obniżył!

Badania wzięły pod uwagę ostatnie 30 lat. Od czasu komercyjnego wprowadzenia pierwszych baterii litowo-jonowych ich koszt spadł o 97%. Jest to porównywalne ze spadkiem ogniw fotowoltaicznych stosowanych w panelach słonecznych.

Ranking: Najlepszy menedżer plików

Naukowcy zwrócili uwagę, że możemy teraz zobaczyć jak kształtuje się potencjał dalszego ulepszania baterii i obniżania kosztów. Jeśli tak dalej pójdzie, koszt za kilowatogodzinę spadnie do 93 dol. w 2025 r., co powinno znacznie napędzić rozwój wielu nowych produktów, w tym rynek samochodów elektrycznych. Dla porównania, w 2010 r. koszt ten wynosił 1191 dol., a w 2020 – 137 dol.

Zobacz też:
Baterie litowo-jonowe zachowają pojemność przez 5 lat
Bransoletka zamieni cię w baterię?

Źródło: MIT.edu

Oceń ten post