Discord przeżywał w drugiej połowie 2020 roku szczyty swojej popularności. Niestety, jak się okazało, moderatorzy mieli wyjątkowo dużo pracy.
Discord powstał jako platforma komunikacyjna dla graczy. Bardzo szybko jednak, zaczęli korzystać z niego też inni ludzie – nadaje się doskonale do organizacji pracy i komunikacji wewnątrz różnych społeczności.
Oczywiście, razem z pandemią COVID-19 jego popularność wzrosła wręcz wykładniczo. Razem z normalnymi użytkownikami, przyszli też Ci, którzy nie do końca chcieli przestrzegać zasad. Moderatorzy Discorda mieli więc naprawdę ciężkie dni w pracy.
Ranking: Kamerka do komputera – najlepsze modele do pracy zdalnej
Zgodnie z niedawno opublikowanym raportem, w drugiej połowie 2020 roku musieli oni zbanować aż 266 tys. użytkowników i 27 tys. serwerów. Przyznacie, że liczby robią wrażenie. Co jednak ważniejsze, nie wliczają się do nich żadne boty.
Za co Discord musiał banować użytkowników?
Niestety, najpopularniejsze przewinienie okazało się nękaniem. Aż 37% wszystkich zablokowanych użytkowników prześladowało inne osoby. Problem tzw. cyberbullyingu jest bardzo poważny, dobrze wiedzieć, że Discord dokładnie tak do niego podchodzi.
Kolejne miejsca zajęły cyberprzestępczość (12%) i publikowanie materiałów dla dorosłych (9%). Serwis nie podał jednak dokładnie, co kryje się za tym pierwszym terminem. Z pewnością jednak znaczą jego część stanowi łamanie praw autorskich.
Najbardziej niepokojąca okazała się jednak inna statystyka – aż 2300 zbanowanych serwerów rozprowadzało treści rasistowskie, homofobiczne i nacjonalistyczne. W porównaniu z poprzednimi latami, proceder ten wzrósł aż o niebywałe 93%. Być może ma to związek z bardzo aktywnym pozbywaniem się takich użytkowników przez inne platformy społecznościowe.
Zobacz też:
Discord wprowadza Stage Channels – nowe kanały głosowe
Microsoft chce przejąć Discord – trwają rozmowy
Clubhouse umożliwia już twórcom monetyzację treści
Źródło: Discord Transparency Report July – December 2020