Platforma Disney+ podzieliła się z nami swoimi wynikami. Mamy tu zarówno olbrzymi sukces jak i sporą porażkę.
Disney+ poszerzył w czerwcu swoją dostępność i nareszcie pojawił się w wielu europejskich krajach. Debiut okazał się bardzo udany – widzowie pokochali nową platformę a atrakcyjne ceny abonamentu pozwoliły na zebranie imponującej liczby użytkowników. Tymczasem, firma opublikowała kolejne wyniki. Wiadomości są zdecydowanie słodko-gorzkie, szczególnie dla samych użytkowników.
Zacznijmy od największego pozytywu – Disney+ przebiło oczekiwania analityków. W poprzednim kwartale zyskali 12,1 miliona nowych subskrybentów. Oznacza to, że mają ich już łącznie 164,2 miliona. To naprawdę doskonały wynik – największy gigant branży, czyli Netflix ma 223,1 miliona abonentów. Różnica staje się zatem coraz mniejsza i nie mówimy już o olbrzymiej przepaści, tylko raczej o wynikach, które mogą zrównać się już za kilka lat.
Sprawdź: Najlepsze telewizory 43 cale – jaki model wybrać?
Niestety nie wszystko jest aż tak kolorowe. Tak dobre wyniki są efektem bardzo agresywnych inwestycji. Disney co prawda zwiększył nieco swoje przychody, ale wciąż zanotował bardzo imponującą stratę w wysokości 1,47 miliarda dolarów! Firma zapowiedziała jednak, że to najgorszy wynik jaki kiedykolwiek osiągną i uda im się utrzymać rentowność już w 2024 roku.
Pokrywa się to dość dobrze z zapowiedziami szefa platformy, który uznał, że została ona zwyczajnie zbyt nisko wyceniona. Niestety, to bardzo zła wiadomość dla użytkowników. Z pewnością czekają nas kolejne podwyżki. Ale cóż, nikogo to chyba nie dziwi – tanio już przecież było.
Zobacz też:
Netflix z reklamami – znamy wszystkie szczegóły nowego pakietu
Disney+ planuje podwyżki cen i abonament z reklamami
HBO Max już wkrótce zniknie z rynku – to koniec platformy