Wraz z nowym rokiem w życie weszła unijna dyrektywa Omnibus. Czy to koniec nieuczciwych promocji w sklepach internetowych?
Dyrektywa Omnibus nareszcie weszła w życie. Projekt powstał już w 2019 roku, jednak wdrożenie dość mocno opóźniło się poprzez problemy związane z pandemią COVID-19 i wieloma nieścisłościami w pierwotnym projekcie. 12 grudnia 2022 przepisy zostały jednak przegłosowane, a wraz z początkiem nowego roku oficjalnie weszły w życie.
O co jednak w ogóle chodzi w dyrektywie Omnibus i dlaczego jest ona doskonałą wiadomością dla wszystkich konsumentów? Cóż, zasady są bardzo proste – sklep internetowy musi informować nas jaka była najniższa cena danego produktu przez ostatnie 30 dni. Sztuczne podwyższenie ceny tylko po to, aby oczarować nas promocją -50% nie ma już zatem żadnego sensu – wyraźnie przeczytamy, że w ciągu ostatnich 30 dni produkt kosztował dokładnie tyle same lub nawet jeszcze mniej.
Sprawdź: Abonament RTV w 2023 – ile wynosi? Kto musi go płacić?
Wielu sieciom handlowym nowe przepisy nie do końca jednak pasują. Co ciekawe, mają tutaj sporo racji. Głównym zarzutem jest bardzo krótkie vacatio legis – na wprowadzenie zmian mieli tylko nieco ponad dwa tygodnie, w dodatku w okresie świątecznym. Nie wszystkie sklepy internetowe wprowadziły więc już nową dyrektywę. Przedsiębiorcy narażają się jednak w ten sposób na bardzo wysokie kary.
Konsumenci są jednak zachwyceni. W internecie pełno jest już zrzutów ekranu pokazujących mocno przecenione produkty, które jeszcze 30 dni temu kosztowały znacznie mniej niż po przecenach.
Zobacz też:
Allegro ukarane gigantyczną karą przez UOKiK
Vinted ukarane przez UOKiK – zapłacą 5,3 miliona złotych kary
Ładowarki do telefonów będą identyczne dla wszystkich smartfonów? Unia Europejska wprowadzi nowe prawo