Elgato to jedna z najpopularniejszych firm, produkujących sprzęt dla wszelakich twórców. Tym razem, postanowili w końcu wypuścić swoją pierwszą kamerkę internetową.
Facecam, bo tak nazywa się ten model, to bardzo proste i przy tym zmyślne urządzenie. Nie da się przecież wynaleźć olbrzymich nowości w dziedzinie kamerek komputerowych, prawda? Elgato postawiło więc na prostotę, ale dorzuciło na szczęście kilka ciekawych opcji.
Elgato Facecam wcale nie zachwyca nas swoimi osiągami. Otrzymamy możliwość nagrywania obrazu jedynie w rozdzielczości 1080p. Producent stwierdził, że streaming w 4K jest dalej dość niszowy, a zwiększenie maksymalnej rozdzielczości niepotrzebnie wywindowałoby cenę ich urządzenia do poziomu nieakceptowalnego przez szersze grono konsumentów.
Zobacz: Najlepsza kamerka do komputera – top 5
Bardzo miłą odmianą jest jednak to, że Facecam może pochwalić się częstotliwością odświeżania obrazu na poziomie 60 Hz. To bardzo dobry wynik – zdecydowanie lepiej dopieścić ten parametr niż wkładać na siłę rozdzielczość 4K. Dobre wrażenie robi też sam obiektyw – Elgato Prime ma ogniskową 24 mm i przysłonę f/2.4.
Dodatkowo, soczewka zbudowana jest z aż ośmiu warstw. Dzięki temu, Facecam jest w stanie z powodzeniem eliminować niemal wszystkie niechciane artefakty. Obraz będzie bardzo czysty i przejrzysty.
Prawdziwa siła Elgato Facecam tkwi jednak w dodatkowym oprogramowaniu. Razem z kamerką dostaniemy też dostęp do Camera Hub – potężnego narzędzia, w którym dopasujemy niemal każdy potrzebny parametr.
Nowa kamerka nie należy niestety do najtańszych, w Polsce zapłacimy za nią około 800 złotych. Jest to jednak naprawdę profesjonalny sprzęt, który doskonale sprawdzi się przy każdym streamie.
Zobacz też:
Dell UltraSharp 4K – nowa kamerka ze sztuczną inteligencją
Google Meet: nielimitowane spotkania stały się opcją premium
Jaguar I-Pace to nowy elektryk Google na potrzeby Street View