Chrome i Firefox mogą popsuć wiele stron internetowych swoją nową aktualizacją. Wszystko przez jej numer – będzie to już setna wersja popularnych przeglądarek.
Pamiętacie rok 2000? Na świat technologiczny padł wtedy blady strach – pojawiła się plotka, że komputery nie poradzą sobie ze zmianą daty. Podobno liczyły tylko i wyłącznie dwie ostatnie cyfry, wejście w nowe milenium spowodowałoby więc, że rok wynosiłby 00 zamiast chociażby 96. Oczywiście, nic takiego się nie stało – producenci oprogramowania liczyli się z upływającym czasem.
Tymczasem, okazuje się, że bardzo podobna sytuacja jest jak najbardziej możliwa w niedalekiej przyszłości. Google Chrome i Firefox powoli zbliżają się do swojej setnej wersji. Niestety, jak wychodzi z przeprowadzonego badania, część stron nie poradzi sobie z kolejną aktualizacją. Wszystko dlatego, że ich projektanci założyli jedynie dwie cyfry na sprawdzenie wersji przeglądarki.
Sprawdź: Darmowy antywirus – co warto wybrać?
Mozilla postanowiła już rok temu sprawdzić jak wiele stron internetowych będzie dotkniętym tym problemem. Nie zdradzili nam dokładnych liczb, ale jest to podobno raczej promil całości internetu. Niemniej, zaznaczyli, że w tym gronie jest kilka bardzo chętnie odwiedzanych portali!
Nie wiadomo na razie co robi z tym Google Chrome, ale Firefox jest już przygotowany. Setna wersja przeglądarki będzie w stanie skorzystać z silnika wersji 99 w razie napotkania błędu. Developerzy mają jednak mało czasu na naprawę – Firefox 100 wyjdzie 3 maja 2022 roku, Chrome 100 ukaże się natomiast już 29 marca tego roku.
Zobacz też:
Microsoft zniechęca nas do pobrania Google Chrome
Firefox wprowadza reklamy… na pasku adresu!
Firefox na Androida umożliwi wygodne logowanie biometrią