Hakerzy wybrali sobie bardzo nietypowy cel. A przynajmniej tak stwierdziła pewna firma, którą nie do końca zrozumiano.
Internet obiegła dzisiaj niesamowicie kuriozalna wiadomość. Hakerzy przejęli podobno 3 miliony… inteligentnych szczoteczek. Poważnie, mowa o szczoteczkach do zębów. Jaki był ich sprytny plan? Czy chcieli zapewnić nam próchnicę? A może popsuć dziąsła? Albo po prostu zniszczyć nasze szczoteczki i liczyć na dalszy brak higieny? Nic z tych rzeczy, urządzenia posłużyły po prostu do ataku DDoS na serwery pewnej firmy.
Szczegóły nie są znane, ale wiemy, że atak zakończył się sukcesem i kosztował firmę wiele milionów euro. Hakerzy wyłączyli ich infrastrukturę i doprowadzili do sporych szkód. Czemu szczoteczki do zębów? Cóż, jest ich dużo i są fatalnie zabezpieczone. A wystarczą do wysłania kilku żądań na serwer. Jeśli do dyspozycji mamy ich 3 miliony to atak jest całkiem potężny.
Sprawdź: 15 najlepszych darmowych antywirusów
Problem leży jednak gdzieś indziej. Cały internet uwierzył w historię, która absolutnie nie była prawdziwa. Firma Fortinet opisała to jako jeden z możliwych scenariusz, a szwajcarska gazeta Aargauer Zeitung błędnie podała to jako fakt. Stąd poszło już szybko – kaczkę dziennikarską podchwyciły zagraniczne media a zaraz po nich też nasze krajowe.
Fakty są takie – atak miał miejsce i wykorzystano do niego urządzenia IoT. Nie były to jednak szczoteczki. Znaczy, może było tak kilka szczoteczek, kilka żarówek, głośników itp. Nie mieliśmy jednak armii zbuntowanych szczoteczek niszczących serwery biednej firmy.
Zobacz też:
ALAB ma problem – hakerzy wykradli dane setek tysięcy pacjentów
Cloudflare odparło gigantyczny atak DDoS. Cel był zaskakujący
Google odparło największy atak DDoS w historii