Intel zrobił wielką reorganizację działu zajmującego się kartami graficznymi. Raja Koduri został zdegradowany do poprzedniego stanowiska.
Jak zapewne doskonale wiecie, Intel wszedł już na rynek kart graficznych. Niestety, ciężko powiedzieć, że był to udany debiut. Premiera kart Arc Alchemist była wielokrotnie przekładana, a finalna wydajność okazała się po prostu niezbyt zachwycająca. W dodatku, dział zajmujący się GPU wygenerował im wielomiliardowe straty. Stało się więc jasne, że koniecznie są szybkie zmiany.
Cały dział został więc podzielony na kilka segmentów, a pracownicy przejdą do jednostek zajmujących się komputerami bądź procesorami serwerowymi. Z tego co jak na razie wiadomo, Intel nie przewidział żadnych nadprogramowych zwolnień. Cała restrukturyzacja dotyczy raczej wewnętrznego sposobu działania firmy oraz finansowania poszczególnych działów.
Sprawdź: Używana karta graficzna – czy warto ją kupić? Na co zwrócić uwagę przy zakupie?
Oczywiście, jedyna osoba, która pożegnała się ze swoim stanowiskiem to Raja Kuduri, który nie jest już szefem działu Accelerated Computing Systems and Graphics, bo ten po prostu przestał istnieć. Został on więc zdegradowany i wrócił do swojego poprzedniego stanowiska. Ciężko mówić tutaj jednak o olbrzymiej porażce, bo wciąż jest niesamowicie prestiżowe – jest głównym architektem Intela. Zdecydowanie mogło być gorzej.
Równocześnie dowiedzieliśmy się też, że Intel absolutnie nie planuje rezygnować z kart graficznych. Już w przyszłym roku może zadebiutować kolejna seria, nazwana po prostu Battlemage. Jeśli wierzyć zapowiedziom, to osiągnie ona poziom porównywalny do RTX 4070 – możemy oczekiwać więc sporej wydajności oraz TDP na poziomie 225 W.
Zobacz też:
Intel przegrywa sprawę z trollem patentowym
Intel traci fortunę na kartach graficznych. Co dalej?
Nvidia oficjalnie potwierdza: wyprodukowali za dużo GPU