Intel zdradził nieco szczegółów na temat ich planowanej nowej fabryki. Jak się okazuje, będzie to wręcz małe miasto!
O tym, że Intel planuje wybudować nową fabrykę wiemy już od dawna. W trakcie pandemii COVID-19 rynek elektroniki przeszedł bardzo głębokie załamanie – zwyczajnie zaczęło brakować komponentów, a większość producentów nie była w stanie wyprodukować tylu podzespołów ile było potrzebne aby zaspokoić popyt. Dla Intela stało się więc bardzo szybko jasne, że muszą zwiększyć swoje możliwości produkcyjne i uniezależnić się jeszcze mocniej od zewnętrznych dostawców.
Jedyny możliwy sposób, aby tego dokonać to oczywiście budowa nowych fabryk. CEO firmy, Patrick Gelsinger ogłosił, że nowy kampus produkcyjny nie będzie jednak zwykłą fabryką. Intel wybuduje zamiast tego gigantyczny wręcz kompleks, przypominający rozmiarami niewielkie miasteczko. Szacowany koszt budowy? Od 60 do 120 miliardów dolarów!
Intel wciąż szuka lokalizacji idealnej
Co ciekawe, firma nie ma jeszcze nawet wybranej lokalizacji. Wymagania są jednak spore – jednym z nich jest bezpośrednie sąsiedztwo uniwersytetu. Wszystko po to, aby maksymalnie usprawnić proces rekrutacji i pozyskiwania nowych wykwalifikowanych pracowników. Nowych miejsc pracy będzie przecież naprawdę dużo.
Jak wynika ze wstępnych planów, Intel wybuduje od 6 do 8 modułów produkcyjnych. Każdy z nich, rozmiarami ma przypominać pełnoprawną fabrykę i być w stanie produkować procesory i chipy z wykorzystaniem absolutnie najnowszych technologii. Nie wiemy jednak, czy wszystkie z nich będą w stanie działać w najbardziej pożądanej litografii 3 nm czy nawet 2 nm.
Intel zdradzi więcej szczegółów, w tym oczywiście lokalizację, do końca 2021 roku. Trzeba przyznać, że kwota już teraz przyprawia jednak o zawroty głowy.
Zobacz też:
Intel będzie produkował procesory Qualcomm
Intel Core i9-12900K trafił do sprzedaży w Chinach. Cena? Aż 1000 dolarów
Google wybuduje kolejny kampus w Dolinie Krzemowej