• Ostatnia modyfikacja artykułu:6 godzin temu

Intel może spisać na straty miliardy dolarów. Technologia 18A pozostanie ciekawostką, a nie faktycznie czymś przydatnym.

CEO Intela ma problem. Lip-Bu Tan, stoi przed decyzją, która może przejść do historii jako jedna z najbardziej ryzykownych w dziejach firmy. Chodzi oczywiście o porzucenie miliardowej inwestycji w technologię produkcji układów scalonych 18A, czyli 1,8 nm. Co ciekawe, proces ten nie zdążył jeszcze wejść do masowej produkcji, a Intel już może postawić na bardziej zaawansowaną architekturę 14A (1,4 nm). Gra toczy się o wszystko – przyszłość firmy i jej pozycję w wyścigu technologicznym. Ale oznacza to, że Intel może spisać na straty ogromne kwoty już zainwestowane w rozwój 18A.

Choć wokół 18A było sporo medialnego szumu, a jej premiera odbyła się z odpowiednią pompą, to w praktyce technologia ta nie została jeszcze wdrożona na szeroką skalę. Żaden z producentów – w tym sam Intel – nie osiągnął jeszcze realnego poziomu 1,8 nm. Nawet TSMC, dominujący gracz na rynku, wciąż działa w technologii 3 nm i dopiero przygotowuje się do uruchomienia procesów 2 nm. W efekcie 18A funkcjonuje raczej jako projekt koncepcyjny – przetestowany, ale pozbawiony realnych wdrożeń. A tak się nie zarabia żadnych pieniędzy.

Lip-Bu Tan uważa technologię 18A za nieatrakcyjną z punktu widzenia klientów, a dalsze inwestowanie w nią – za działanie pozbawione uzasadnienia ekonomicznego. Kluczowa decyzja w tej sprawie ma zapaść na posiedzeniu zarządu zaplanowanym na lipiec lub – w przypadku opóźnień – jesień. Pod znakiem zapytania stoi nie tylko dalszy rozwój 18A, ale także jego odmiany 18A-P.

Zobacz też:
Intel ma wielki problem – nie mają klientów na 18A.
TSMC podniesie ceny przez cła Trumpa?
TSMC nie próżnuje. Zapowiadają już proces 1 nm.

Oceń ten post