Konami poszło na wojnę z EA w segmencie gier sportowych. Niestety, ich eFootball 2022 to wciąż jeden wielki bug.
Niecały miesiąc temu miała miejsce naprawdę ciekawa premiera. Konami wypuściło swój długo zapowiadany eFootball 2022. Same założenia były wręcz świetne – to gra piłkarska mająca być w stanie śmiało konkurować z serią FIFA. W dodatku, całość jest zupełnie darmowa, to prawdziwy free to play.
Szybko okazało się jednak, że nie będzie aż tak fajnie jak zapowiadało to japońskie studio. Za darmo dostajemy dostęp do jedynie kilku klubów i meczy towarzyskich. Za wszystko inne musimy już niestety zapłacić. No dobra, ale to wciąż lepiej niż w FIFA, gdzie płacimy za samą grę i musimy dokupywać kolejne lootboxy.
Sprawdź też: Monitor gamingowy 144 Hz – najlepsze modele
Cały problem w tym, że eFootball 2022 jest niemal zupełnie niegrywalny. Skala bugów przewyższa nawet niesławną już premierę Cyberpunka 2077! Fizyka jest zupełnie zaburzona, piłka leci tak naprawdę tam, gdzie sama chce, a modele graczy odbiegają dość mocno od rzeczywistości.
Konami ogłosiło oczywiście, że już wkrótce naprawi wszystkie błędy. Niestety, wygląda na to, że aktualizacja została dość mocno opóźniona. Najprawdopodobniej zobaczymy ją dopiero w pierwszym tygodniu listopada. A warto wspomnieć, że jak na razie gracze są wściekli. eFootball 2022 może pochwalić się jak na razie 9% pozytywnych recenzji.
Czy tytuł Konami jest już na pewno skazany na porażkę? Tego jeszcze nie wiadomo, być może najnowsza aktualizacja okaże się naprawdę świetna. Jak na razie nie zapowiada się to jednak zbyt dobrze.
Zobacz też:
Kryptowaluty to przeszłość. Górnicy kopią karty do FIFA 2021.
Gigabyte prezentuje nowy nadmuchiwany fotel gamingowy