• Ostatnia modyfikacja artykułu:11 godzin temu

Chiny nagle nie chcą już podróbek. Przynajmniej nie, kiedy podrabia się oryginalnie chińskie figurki Labubu.

Popularność limitowanej serii figurek Labubu od Pop Mart nieustannie rośnie, a kolekcjonerzy z całego świata nieustannie poszukują nowych modeli. Jak podaje AliExpress, tylko w pierwszej połowie 2025 roku sprzedaż zabawek kolekcjonerskich na ich platformie wzrosła aż o 60%. A co to te całe Labubu? Po prostu figurki czegoś w rodzaju trolla występujące w różnych kolorach i wariantach. Produkt typowo kolekcjonerski, jak figurki Funko Pop.

Wzrost zainteresowania oznacza jednak inną rzecz. W sieci pojawia się coraz więcej podróbek oraz fałszywych sklepów oferujących Labubu w podejrzanie atrakcyjnych cenach. Choć AliExpress od lat kojarzy się z ryzykownymi zakupami, tym razem sam platformowy gigant został oficjalnym partnerem Pop Mart i deklaruje walkę z nieautoryzowanymi produktami. Bo jak podrabiają chińskie produkty to podróbki nagle są złe. Pop Mart to przecież w 100% chińska firma.

Serwis przypomina, na co zwracać uwagę, by mieć pewność co do autentyczności figurki. Zakupy warto robić wyłącznie w zaufanych miejscach – najlepiej w oficjalnym sklepie Pop Mart na AliExpress. Oryginalne figurki pakowane są w matowe, estetyczne pudełka, a każda z nich posiada kod QR prowadzący na stronę producenta. Nowe modele zawierają również specjalny stempel widoczny tylko pod światłem UV.

AliExpress apeluje też o unikanie zbyt tanich ofert oraz sklepów bez przejrzystych zasad zwrotów – i, co ciekawe, wyjątkowo stanowczo broni swojej licencji. Wszystkie podejrzane aukcje są bezlitośnie usuwane. Jak widać – od zawsze było to możliwe. Zabrakło tylko dobrej woli.

Zobacz też:
Amazon stworzy własną konkurencję dla Temu i Aliexpress.
Chiny zabraniają używania procesorów Intela i AMD.
Unia chce nałożyć cło na zakupy z Aliexpress, Temu i Sheina.

Oceń ten post