Meta ogłosiła jaką prowizję zamierza pobierać od cyfrowych zakupów w Horizon Worlds. Cóż, powiedzieć, że jest drogo to jak nic nie powiedzieć.
Jak zapewne doskonale już wiecie, Facebook przeszedł ostatnio rebranding. Portal społecznościowy wciąż pozostał przy swojej nazwie, ale cała firma nazywa się już Meta. Oczywiście, to skrót od metaverse, czyli wirtualnego świata. Dokładnie w tym kierunku planuje rozwijać się dalej spółka Marka Zuckerberga.
Jak na razie, wychodzi to jednak dość blado. Metaverse wcale nie zachwycił użytkowników, a koncepcja okazała się niczym nadzwyczajnym. Mówimy tutaj po prostu o wirtualnym świecie znanym nam doskonale z gier MMORPG takich jak chociażby Second Life. Plany są jednak nieco poważniejsze.
Sprawdź: Gogle VR – najlepsze modele
Meta liczy, że ich metaverse będzie w przyszłości również miejscem, w którym będą odbywały się liczne wydarzenia kulturalne oraz prawdziwy handel wirtualnymi usługami. Do tego potrzeba jednak chętnych osób, które będą chciały prowadzić swoją działalność na ich platformie. A jak na razie, Meta absolutnie do tego nie zachęca.
Firma ogłosiła właśnie jak dużą prowizję będzie pobierała od sprzedaży produktów w ich Horizon Worlds. To niemalże 50%, a konkretniej 47,5% od każdej transakcji. Google i Apple pobierają po 30%, a developerzy i tak są tym oburzeni i szukają alternatywnych sposobów. Warto również porównać to z NFT – platforma OpenSea pobiera zaledwie 2,5%.
Wiceprezes Mety wygłosił nawet krótkie oświadczenie w tej kwestii. Jego zdaniem stawka jest konkurencyjna i jak najbardziej uczciwa. No cóż.
Zobacz też:
Meta planuje stworzyć przełomowe okulary AR
Lego i Epic Games stworzą wspólnie metaverse dla dzieci
Meta prezentuje reklamę metaverse. Jest wręcz niepokojąca