Microsoft Edge zdobył nowych użytkowników. Do Google Chrome wciąż mu daleko, ale dystans staje się coraz mniejszy.
Obecne przeglądarki zapewniają szereg różnych możliwości, a wybór jednej do codziennego użytku zależeć może od wielu czynników. Niewątpliwą przewagę propozycji Microsoft Edge, jest to, że przychodzi ona fabrycznie zainstalowana z systemem Windows. W zasadzie to instalując Windowsa tak czy siak będziemy skazani na chociaż jednorazowe skorzystanie z Edge.
Mimo to, to Google Chrome od dawna dominuje cały rynek. Edge wciąż kojarzy się ze swoim starszym i niezbyt bystrym bratem – Internet Explorerem. Po zdobyciu kolejnych 0,39% udziału Edge od Microsoftu uzyskał finalnie wynik 13,74%. To nadal grubo ponad 4-krotnie mniej niż aktualny lider, czyli Chrome z wynikiem 64,72%.
Sprawdź: Najlepszy program do blokowania reklam – jaki AdBlock wybrać?
Trzecie miejsce należy do Safari z wynikiem 9,09%. Dalej jest Firefox (6,64%) i Opera (2,48%). Warto dodać, że zarówno Chrome jak i Edge korzystają z tego samego silnika – Chromium. Dopiero Safari i Firefox są zupełnie innymi przeglądarkami. Z Chromium korzysta też Opera!
W nadchodzących miesiącach Chrome i inne korzystające z Chromium przeglądarki mogą nieco stracić w kwestii udziału. Zastąpienie Manifest v2 nowszą wersją Manifest v3 skutkuje tym, że pewne rozszerzenia mogą nie być już wspierane. Konkretniej będą to niektóre skuteczne do tej pory blokery reklam. Aby móc się z nich dalej cieszyć trzeba będzie sięgnąć po Safari albo Firefoxa. Albo wykorzystanie wtyczki uBlock Origin Lite, co sugerują sami twórcy.
Zobacz też:
YouTube celowo spowalnia w przeglądarce Firefox
Edge 91 jest według Microsoftu najszybszą przeglądarką
Google Chrome wciąż dominuje rynek przeglądarek