Microsoft przyznaje się do błędu. Odejście od Windows Phone i branży smartfonów było według nich wielką pomyłką.
Pamiętacie jeszcze Windows Phone? Cóż, raczej nie, produkt nie był zbyt popularny i nie doczekał się następcy. Telefon trafił na rynek w 2013 roku a w 2015 otrzymał ostatnią aktualizację. I co? No i nic dobrego, Microsoft stracił na tym wszystkim 1,5 miliarda dolarów. Nawet Bill Gates zrezygnował z ich telefonów na rzecz Androida. Potem pojawił się co prawda Surface Duo, ale osiągnął bardzo podobny “sukces”.
Sprawdź: Smartfon do gier – jaki model wybrać?
Tymczasem, w wywiadzie dla Business Insider, Satya Nadella przyznał, że to właśnie wyjście z segmentu smartfonów było jego najgorszą decyzją strategiczną, której mocno teraz żałuje. Twierdzi on, że wszystko miało szanse się udać, gdyby nie poddali się po pierwszych niepowodzeniach. Patrząc na obecny przekrój rynku ciężko nie zauważyć, że ma pełną rację. Gdyby Windows Phone pojawił się dzisiaj i oferował proporcjonalną wydajność to byłby sporym hitem.
Warto pamiętać, że 2013 w ogóle nie był dobrym rokiem dla Microsoftu. Większość sił skupili wokół systemu Vista, który nie zostanie zbyt ciepło zapamiętany. Zwyczajnie nie dysponowali wystarczającymi środkami, aby rozwijać dalej system mobilny i cały dział. Logicznym więc było, że po pierwszej sporej porażce nie mogli ryzykować dalszych strat. Teraz Microsoft inwestuje jednak bardzo mocno w Androida i iOS – korzystanie z własnego systemu mobilnego byłoby dla nich znacznie bardziej komfortowe i opłacalne.
Zobacz też:
Surface Duo, czyli składany smartfon od Microsoftu przechodzi do historii
Microsoft niechcący udostępnił 38 TB wrażliwych danych o AI
Windows 11 ma już 400 milionów instalacji. To mało!