• Ostatnia modyfikacja artykułu:3 lata temu

MSI Afterburner to jedna z najczęściej używanych aplikacji do zarządzania pracą karty graficznej. Działa zarówno z kartami MSI, jak również tymi od innych producentów. Zapewnia pełną kontrolę nad pracą karty, umożliwiając monitorowanie sprzętu w czasie rzeczywistym. W dodatku jest dostępna za darmo, co sprawia, że zainteresowali się nią również cyberprzestępcy.

MSI ostrzega, że w sieci pojawiły się inne, bezpłatne wersje aplikacji MSI Afterburner, która jest jednak fałszywa i zawiera złośliwe oprogramowanie malware. Firma informuje, że cyberprzestępcy przygotowali inną stronę www, podobną do oficjalnej, z której można pobrać zawirusowaną aplikację, podszywającą się pod Afterburnera.

“Fałszywa witryna naśladuje wygląd i projekt oficjalnej strony internetowej MSI i oferuje pliki do pobrania, które podobno zawierają aplikację MSI Afterburner. Ta strona internetowa zawiera oprogramowanie, które może zawierać wirusy, konie trojańskie, keyloggery lub inny rodzaj złośliwego programu, który udaje MSI Afterburner. NIE POBIERAJ ŻADNEGO OPROGRAMOWANIA Z TEJ STRONY INTERNETOWEJ” – informuje MSI.

Jak to zwykle bywa w podobnych sytuacjach, fałszywa witryna ma podobny adres URL i zawiera bardzo zbliżone do oryginalnych treści. Mniej uważni internauci mogą więc dać się nabrać i pobrać złośliwe oprogramowanie. Osoby zainteresowane aplikacją Afterburner powinny szukać jej na oficjalnej stronie MSI.com.

Zobacz: Ranking youtuberów

Dlaczego hakerzy zainteresowali się aplikacją MSI Afterburner?

Niestety niedawno MSI miało problemy z witryną i użytkownicy nie mogli przez pewien czas pobrać aplikacji z oficjalnego źródła. To sprawiło, że zaczęli szukać innych stron, na których znajdą narzędzie do zarządzania kartami graficznymi – i tak wielu z nich trafiło na fałszywy adres.

Obecnie strona MSI już działa poprawnie, a firma zapowiedziała, że podjęła już niezbędne działania w celu usunięcia złośliwej witryny oszusta.

Na przyszłość warto pamiętać, aby zawsze uważnie sprawdzać czy aby na pewno pobieramy dane oprogramowanie z oficjalnej strony internetowej konkretnej firmy. W przyszłości bowiem tego typu sytuacja na pewno jeszcze się powtórzy.

 

Zobacz też:
Teksty na podryw
MSI wprowadzi swoje pierwsze dyski SSD

Źródło: TechSpot.com

Oceń ten post