• Ostatnia modyfikacja artykułu:2 tygodnie temu

Nvidia straciła 10% swojej wartości, co doprowadziło do utraty kapitalizacji rynkowej w wysokości 278 miliardów dolarów. To absolutny rekord dla spółki publicznej.

Nvidia pobiła rekord – żadna firma nie straciła jeszcze tak wiele na wartości podczas jednej sesji giełdowej. „Wyparowało” aż 278 miliardów dolarów. Eksperci zastanawiają się zatem co było powodem i czemu każdy przestraszył się nagle inwestowania w Nvidię.

Część ekspertów wskazała na opublikowane wczoraj dane ISM dla sektora produkcyjnego, które pokazały znaczący wzrost zapasów – najwyższy od czasów pandemii. A olbrzymie zapasy mówią wyraźnie, że popyt spada. Korzystną sytuacją dla firmy są niskie stany magazynowe. To taki pierwszy sygnał alarmowy, ale dodajmy, że dość drobny.

Sprawdź: Tania karta graficzna – czy warto ją kupić?

Inwestorzy martwią się też o przyszłe marże zysku Nvidii, zwłaszcza w kontekście rozszerzania produkcji chipów Blackwell przy jednoczesnym oferowaniu poprzedniej generacji chipów Hopper w kanałach sprzedaży. To też samo w sobie byłoby do przełknięcia, ale połączone z obniżonym popytem jest niczym bicie w dzwony na alarm.

W międzyczasie, Bloomberg ujawnił, że Departament Sprawiedliwości USA formalnie wezwał Nvidię w związku z toczącym się śledztwem antymonopolowym przeciwko firmie. A to już machanie czerwoną flagą przed oczami.

Jak zakończy się dochodzenie, jeszcze nie wiadomo. Jednak wydaje się, że Nvidia była świadoma tego, iż jej gwałtowny rozwój, który doprowadził do rekordowego wzrostu kapitalizacji, przyciągnie uwagę regulatorów antymonopolowych. Wartość akcji była też mocno wydmuchana, tak naprawdę przyszła teraz raczej spodziewana korekta. Tylko, że na olbrzymią skalę.

Zobacz też:
Nvidia wypuści nową wersję RTX 4070
Intel stawia wszystko na 18A, ale może mieć spory problem
Nvidia odsyła popularną kartę graficzną na emeryturę

Oceń ten post