OpenAI nie próżnuje. ChatGPT już wkrótce nauczy się wykonywać badania na poziomie niemalże eksperckim.
OpenAI reaguje na rosnącą konkurencję, taką jak DeepSeek, i zaledwie dwa dni po premierze modelu o3-mini zaprezentowało kolejną innowację. Muszą w końcu pokazać, że pieniądze nie idą na marne. W niedzielny wieczór ogłoszono wprowadzenie funkcji Deep Research, umożliwiającej ChatGPT analizę setek stron internetowych oraz różnych źródeł, aby generować raporty na poziomie eksperckim. W końcu agregacja danych z różnych źródeł to coś, co modele językowe przynajmniej w teorii powinny robić doskonale.
Sprawdź: Prompt engineering – co to jest? Czy to zawód przyszłości?
Ale to byłoby za proste. Nowa funkcja wykracza poza standardowe wyszukiwanie informacji – użytkownicy mogą teraz przesyłać pliki, w tym dokumenty PDF oraz arkusze kalkulacyjne. Chatbot będzie w stanie łączyć dane z różnych źródeł, analizować je i tworzyć obszerne raporty. Proces ten trwa od 5 do 30 minut, a postępy w wyszukiwaniu prezentowane są w bocznym panelu wraz z odnośnikami do wykorzystanych źródeł.
Według OpenAI, Deep Research pozwala na wykonanie w kilkadziesiąt minut pracy, która normalnie zajęłaby wiele godzin. A to oznacza kolejne zwolnienia w dużych korporacjach. Ale jeszcze za chwilę. Jak na razie Deep Research nie jest pozbawione wad. OpenAI przyznaje, że model nadal może generować błędne informacje lub wyciągać niewłaściwe wnioski, choć rzadziej niż wcześniejsze wersje.
Największą barierą dla wielu użytkowników może być cena. Deep Research jest obecnie dostępne jedynie dla subskrybentów planu ChatGPT Pro, którego koszt wynosi 200 dolarów miesięcznie. Inna bariera jest geograficzna – funkcja nie jest dostępna w Europie.
Zobacz też:
Microsoft traci umowę na wyłączność z OpenAI
Chińskie DeepSeek zablokowane w pierwszym europejskim kraju
OpenAI zmienia formę działalności. Meta i Elon Musk panikują