SpaceX napotkało kolejne opóźnienia. Misja Crew-3 wystartuje dopiero 10 listopada 2021 roku.
Niestety stało się to, czego mogliśmy spodziewać się już od dawna. SpaceX napotkało dość nieznaczne opóźnienia i zostali zmuszeni do przesunięcia startu swojej kolejnej misji załogowej. Niestety spowoduje to dość przykrą rzecz. Załoga Crew-3 nie spotka się na ISS z załogą Crew-2. Ta druga powróci na Ziemię już dzisiaj, mniej więcej o 20:15 naszego czasu.
Co jednak spowodowało kolejne opóźnienia? Na szczęście wygląda na to, że nie jest to nic poważnego. Poszło po prostu o bardzo niekorzystne warunki meteorologiczne, które mogłyby zagrozić powodzeniu całej misji. W przypadku lotów załogowych nie można pozwolić sobie na jakiekolwiek niedociągnięcia.
SpaceX poinformowało też, że jednym z powodów przez które start Crew-3 został opóźniony jest również niewielki problem zdrowotny. Nie wiadomo jednak do końca o co konkretnie chodzi. Otrzymaliśmy za to zapewnienie, że nie jest to nic poważnego, być może chodzi więc po prostu o jakąś niewielką infekcję u któregoś z członków załogi.
Misja Crew-3 to już piąta załogowa misja kosmiczna realizowana przez SpaceX. Wszystkie pozostałe zakończyły się wielkim sukcesem i nie napotkano żadnych poważnych problemów podczas ich realizacji. Pomimo tego, że będzie ona realizowana we współpracy z NASA, to na pokładzie znajdzie się też Matthias Maurer, czyli przedstawiciel Europejskiej Agencji Kosmicznej. Jak widać, obie organizacje stawiają na coraz mocniejsze zacieśnianie swojej współpracy, a to doskonała wręcz wiadomość.
Zobacz też:
Były inżynier SpaceX tworzy miniaturowy reaktor atomowy
SpaceX musi wstrzymać prace nad lądownikiem księżycowym
NASA: teleskop Jamesa Webba wystartuje jeszcze w tym roku