Chiński producent akumulatorów SVOLT ogłosił, że może ruszać z produkcją ogniw pozbawionych kobaltu. Szykuje się olbrzymi przełom?
Bez wątpienia, akumulatory są i będą absolutnie niezbędną technologią w naszym codziennym życiu. Rosnąca popularność samochodów elektrycznych i ogniw fotowoltaicznych (które muszą gdzieś magazynować energię) pokazała nam jednak bardzo szybko, że jest z nimi dość poważny problem. Do produkcji potrzebne są ciężko dostępne materiały.
Prym wiedzie tutaj kobalt, czyli względnie rzadki metal. Niestety, jego wydobycie wiąże się z olbrzymim zniszczeniem środowiska naturalnego. W dodatku ciężko nie zauważyć, że jest go już coraz mniej. W pewnym momencie stało się jasne, że złoża już za kilkanaście lat nie wystarczą na sprostanie zapotrzebowaniu. Rozpoczęły się więc prace, nad opracowaniem ogniw całkowicie go pozbawionych.
Zobacz: Zasilacz awaryjny – jaki UPS warto wybrać?
Wygląda na to, że wyścig wygrały Chiny – firma SVOLT ogłosiła, że są w stanie rozpocząć już produkcją masową akumulatorów pozbawionych kobaltu. Wcześniej powstało już kilkanaście takich projektów, ale żaden z nich nigdy nie opuścił laboratorium.
Jeśli SVOLT nie kłamie i naprawdę ruszą z produkcją tego typu ogniw to może oznaczać to gigantyczny wręcz przełom w wielu branżach. Najbardziej skorzysta na tym oczywiście motoryzacja – samochody elektryczne pozbędą się jednej ze swoich większych wad.
Pierwszy zaprezentowany przez nich prototyp oferował aż 82 kilowatogodziny pojemności i był w stanie zapewnić samochodowi zasięg około 500 kilometrów. Oczywiście, na ogniwach SVOLT najbardziej skorzysta ich partner – Great Wall Motors.
Zobacz też:
Australia wybuduje największy na świecie akumulator
Tesla podpisała umowę z kopalnią niklu. Czy akcje wzrosną?
Xiaomi będzie produkować swoje własne samochody elektryczne