Znamy już największego wygranego po niedawnej awarii Facebooka. Telegram zyskał w tym czasie aż 70 milionów nowych użytkowników!
Facebook zaliczył w poniedziałek olbrzymią wręcz awarię. Przez błędną aktualizację protokołów trasowania, wszystkie ich serwisy były niedostępne, a naprawienie tego problemu zajęło nieco ponad 6 godzin. Oczywiście, w tym czasie nie działał zarówno Facebook jak i Instagram oraz WhatsApp.
Zobacz: Smartfon do 1500 zł – najlepsze modele
Pozostaje zatem bardzo ważne pytanie: kto zyskał, a kto stracił na tej awarii. Jak słusznie się domyślacie, przegrany jest jeden i jest nim Facebook. Analitycy oszacowali całkowitą stratę spowodowaną awarią na około 60 miliardów dolarów. Sam Mark Zuckerberg stracił w tym czasie 7 miliardów dolarów i spadł na piąte miejsce w rankingu najbogatszych ludzi na świecie. Liczby robią wrażenie, prawda?
Telegram okazał się największym wygranym całej tej sytuacji
Na szczęście, równowaga w przyrodzie została zachowana – skoro są przegrani to są również zwycięzcy. Bez najmniejszych wątpliwości największym z nich jest Telegram. Awaria WhatsAppa i Messengera przyniosła im około 70 milionów nowych użytkowników w ciągu zaledwie kilku godzin.
Telegram od dawna może chwalić się naprawdę świetnymi wynikami, średnio miesięcznie rejestrują pół miliarda unikalnych użytkowników. Awaria Facebooka nie była więc mimo wszystko jakąś niesamowitą dla nich sytuacją. Niemniej, niespodzianka musiała z pewnością być bardzo ciepło przyjęta.
Przy okazji, Telegram zaliczył prawie celująco ten przymusowy test obciążeniowy. Pomimo gwałtownego napływu nowych osób, aplikacja pozostała cały czas dostępna i działająca. Jedynie część użytkowników z Ameryki skarżyła się na nieco wolniejsze działanie.
Zobacz też:
Awaria Facebooka pokazała skalę uzależnienia od social mediów
Telegram zablokował konta opozycji na czas wyborów w Rosji
Telegram przyciąga do siebie coraz więcej przestępców