Czy Tesla bez Elona Muska jest w ogóle możliwa? Być może, już wkrótce stanie się rzeczywistością.
W środę odbyło się regularne spotkanie zarządu i inwestorów na którym jak co kwartał prezentowane są wyniki finansowe Tesli. Tym razem stało się jednak coś bardzo dziwnego – nie pojawił się na nim Elon Musk. Czy to pierwszy zwiastun jego odejścia z funkcji CEO?
Trzeba przy okazji przyznać, że było to prawdopodobnie najbardziej profesjonalne spotkanie w historii całej firmy. Zamiast chaotycznych wypowiedzi, narzekań i ataków w kierunku dziennikarzy ekscentrycznego miliardera, udziałowcy usłyszeli bardzo rzeczowe podsumowanie wyników finansowych. Całość przebiegła po prostu profesjonalnie, co nie zdarzało się nigdy wcześniej.
Zobacz: Samochód z automatem – jak nim jeździć?
Ale czy Tesla bez Elona Muska może w ogóle istnieć? Najprawdopodobniej tak, sam główny zainteresowany wspominał już o możliwości ustąpienia ze swojego stanowiska kilka lat temu. Pierwszy taki plan pojawił się tuż po osiągnięciu stabilności finansowej.
W lipcu Elon Musk zeznał też, że planował opuścić firmę już w 2018 roku. Zdecydował się jednak zostać, bo Tesla nie poradziłaby sobie bez niego. W dodatku wcale nie żartował, tuż przed wypuszczeniem Modelu 3 spółka była na krawędzi bankructwa. Być może jego styl wypowiedzi czy zachowanie nie są czasami odpowiednie, ale nie można zarzucić mu przecież braku geniuszu i umiejętności biznesowych.
Scenariusz, w którym Tesla pozostanie bez swojego założyciela nie jest wbrew pozorom nierealny. Całkiem możliwe, że Elon Musk planuje skupić się w całości na SpaceX, któremu i tak poświęca ostatnio znacznie więcej czasu. Tworzenie samochodów stało się już najwyraźniej za nudne, kiedy można tworzyć rakiety.
Zobacz też:
NASA nie doleci na księżyc w 2024. Elon Musk na ratunek?
Elon Musk wyda wkrótce kolejną autoryzowaną biografię
Tesla świętuje – fabryka Giga Berlin ruszy już w listopadzie