TikTok zdecydował się na zapłacenie niemal stu milionów dolarów w ramach ugody. Cała sprawa dotyczyła oczywiście prywatności użytkowników.
TikTok został pozwany przez Stany Zjednoczone w związku z gromadzeniem wrażliwych danych o użytkownikach i wykorzystywaniu ich do personalizowania reklam. Portal oficjalnie nie zgodził się z zarzutami, jednak zdecydował się na zapłacenie 92 milionów dolarów w ramach ugody. Wszystko po to, aby uniknąć procesu sądowego.
Zarzuty były dosyć poważne. Aplikacja miała używać oprogramowania do analizy twarzy w celu pozyskiwania informacji o płci, przynależności etnicznej i wieku użytkowników. Co gorsze, dane wysyłane były na zewnętrze serwery – nie wiadomo więc do końca do kogo finalnie trafiały.
Sprawdź też nasz ranking laptopów 2020
W ramach ugody TikTok zgodził się też na zaprzestanie wszystkich zachowań, które mogłyby naruszyć prywatność użytkownika, chyba że wyraźnie zaznaczy taką możliwość w swojej polityce prywatności.
Oczywiście, oficjalnie serwis nie przyznał się do żadnych postawionych mu zarzutów, jednak to, że zgodził się na ugodę daje dużo do myślenia. Ich stanowisko brzmi następująco:
Chociaż nie zgadzamy się z zarzutami, zamiast toczyć długie spory sądowe, chcielibyśmy skupić się na budowaniu bezpiecznego i radosnego doświadczenia dla społeczności TikTok
To nie pierwsze i na pewno nie ostatnie zarzuty dla popularnej aplikacji. Jak pisaliśmy niedawno, została ona też pozwana przez Europejską Organizację Konsumentów. Tym razem chodzi jednak o nieuczciwe praktyki rynkowe.
Zobacz też:
Nie zweryfikujesz wieku? TikTok cię zablokuje
TikTok: albo sprzedacie, albo blokada
Influencerzy promują nikotynę wśród nieletnich?