• Ostatnia modyfikacja artykułu:4 lata temu

Alastair Westgarth, dyrektor generalny Loon, poinformował, że Alphabet, firma-matka Google, zamyka ten projekt. Google Loon wykorzystywało balony na dużych wysokościach, zapewniając przy tym łączność internetową dla odległych lokalizacji i miejsc dotkniętych katastrofami.

Niestety, firma straciła cierpliwość i zdecydowała, że nie ma sensu dalej inwestować w ten projekt. Westgarth przyznał, że nie był w stanie skomercjalizować Loon. Jak na tym zarabiać? No właśnie, na to pytanie nie udało się znaleźć odpowiedzi.

Google Loon działało 8 lat, więc odpowiednie osoby miały wystarczająco dużo czasu na to, aby znaleźć model biznesowy. Udało się pozyskać co prawda kilku partnerów biznesowych, jednak koszty były bardzo wysokie. Za wysokie. Westgarth mówi, że opracowywanie nowych rozwiązań technologicznych zawsze jest z natury ryzykowne, więc w teorii nie powinno nas dziwić, że tym razem się nie udało.

Google Loon pomogło wielu osobom

W ostatnich latach balony Loon zwiedziły sporo miejsc na świecie. Były w Nowej Zelandii, w Puerto Rico, Peru, czy też Kenii. Zapewniły internet m.in. w miejscach dotkniętych klęskami żywiołowymi. Nie można więc powiedzieć, że była to nieprzemyślana inicjatywa. Pomysł był świetny, podobnie jak ambicje Google’a. Ale jeśli jakiś biznes nie jest w stanie na siebie zapracować, firma po pewnym czasie – zwykle o wiele wcześniej niż po 8 latach – decyduje się go zamknąć.

Czytaj także:
Google Cloud Print zniknie z rynku
Cenzura Google? Firma zwiększa kontrolę nad “wrażliwymi tematami”

Źródło: DigitalTrends.com

Oceń ten post