• Ostatnia modyfikacja artykułu:4 lata temu

Uber ma od dawna bardzo poważny problem – brakuje im kierowców. Przez zwiększone zapotrzebowanie, przejazdy w Stanach Zjednoczonych podrożały niemal dwukrotnie.

Nad Uberem zbierają się bardzo ciemne chmury. Pandemia bardzo mocno ograniczyły ich przychody i ogólną liczbę przejazdów. Spowodowało to oczywiście to, że z pracy zrezygnowało bardzo dużo kierowców – przestało to być dla nich zupełnie opłacalne.

Na szczęście, na świecie kończą się już powoli lockdowny, a społeczeństwo jest coraz lepiej zaszczepione. Ludzie zaczęli wiec powoli wracać do swoich dawnych przyzwyczajeń, lawinowo rośnie więc zapotrzebowanie na kursy.

Zobacz: Słuchawki nauszne do 300zł – jaki model wybrać?

Uber ma problem: kierowcy nie chcą wracać do aplikacji

Uber stanął jednak przed dużym problemem – zapotrzebowanie rośnie, ale kierowcy wcale nie chcą wracać do aplikacji. Znaczna część z nich zdążyła się już przebranżowić, a warunki finansowe oferowane przez firmę wcale nie są zachęcające.

Firma wydała nawet ostatnio aż 250 milionów dolarów na dodatkowe bonusy dla powracających do ich systemu kierowców. Oczywiście, takie działanie nie przeszło bez echa i ich baza dość mocno się powiększyła. Cały problem w tym, że niewystarczająco.

W stosunku do poprzedniego roku, kurs Uberem w USA jest już niemal dwukrotnie droższy. Sytuacja w innych krajach nie wygląda co prawda aż tak źle, ale ceny przejazdów również dość mocno wzrosły. W Polsce możemy śmiało mówić o około 20% podwyżkach. W dodatku, niesamowicie wydłużył się czas oczekiwania na naszą taksówkę. Kiedyś wyniki powyżej 10 minut w dużych miastach były nie do pomyślenia, dzisiaj są już codziennością.

Nie wiemy jeszcze jak firma planuje poradzić sobie z tym problemem. Prawdopodobnie skończy się to jednak w najprostszy możliwy sposób – ceny wzrosną na stałe.

Zobacz też:
Uber już wkrótce dostarczy nam do domu… marihuanę?!
Uber zapłaci 1,1 mln dol. kary za odmowę przewozu psa?
Youtuber stworzył obudowę do PS5 z mosiądzu. Wygląda świetnie!

Oceń ten post