Po tygodniu nie ma po nich śladu. Oczywiście tylko jeśli zdecydujesz się skorzystać z tej funkcji. A jest dostępna we wszystkich regionach.
Komunikator WhatsApp pozwoli na wysyłanie wiadomości, które po 7 dniach będą automatycznie kasowane ze skrzynki odbiorczej naszego rozmówcy. Podobna funkcja była dostępna w Snapchatcie i zapewniła tej aplikacji bardzo dużą popularność.
Facebook (właściciel WhatsApp) przekonuje, że nowa funkcja uczyni cyfrowy dialog lżejszym i bardziej prywatnym. Funkcja będzie oczywiście opcjonalna.
“Naszym celem jest zapewnienie na WhatsApp takich rozmów, które są jak najbardziej zblizone do osobistego kontaktu. To oznacza, że nie powinny być one wieczne” – czytamy w komunikacie firmy
Bezpieczeństwo, ale i zachęta
Kiedy włączymy nową funkcję, wiadomości znikają po tygodniu, co oznacza większą prywatność, ale też zachętę dla osób, które kiedyś rozważały wysyłkę żenujących zdjęć czy różnego typu “zaproszeń” (w tym na seks), ale obawiały się, że później zostanie po tym ślad. Czas pokaże, jak użytkownicy będą wykorzystywać nową możliwość.
Dodajmy, że w czacie 1-na-1 każdy z użytkowników może włączyć lub wyłączyć znikające wiadomości. Kiedy zaś bierzemy udział w czacie grupowym, kontrolę nad funkcją sprawuje administrator.
Do tego jest kilka ograniczeń, o których warto wiedzieć:
- Wiadomości znikną, nawet jeśli dany użytkownik nie otworzy WhatsAppa w ciągu 7 dni. Ciągle jednak będzie można zobaczyć fragment w powiadomieniach (podgląd).
- Tekst cytowany w odpowiedzi na znikającą wiadomość może pozostać na czacie po siedmiu dniach.
- Jeśli dana wiadomość znikająca zostanie przesłana dalej do innego użytkownika, który nie ma włączonej funkcji usuwania, będzie ona dostępna po upływie siedmiu dni.
- Jeśli użytkownik przeprowadzi backup komunikatora i w tym czasie będzie miał wiadomości, które mają zniknąć, ale nie minął jeszcze tydzień od ich otrzymania, po przywróceniu kopii zapasowej zyska on do nich dostęp. Ale tylko na chwilę – zostaną automatycznie usunięte, gdy komunikator wykryje, że minął ich termin.
Co więcej, WhatsApp informuje, aby obchodzić się z nową funkcją ostrożnie. Zwraca uwagę, że użytkownicy zawsze mogą wykonywać zrzut ekranowy, lub też w inny sposób skopiować zdjęcie czy otrzymane treści, zanim te zostaną usunięte z komunikatora.
Źródło: PCMag.com