Microsoft najprawdopodobniej porzucił całkowicie projekt stworzenia systemy Windows 10X. Miał on być docelowo konkurencją dla Chromebooków.
Nikomu chyba nie trzeba przedstawiać już sukcesu Chromebooków. Ze względu na swoją prostotę i świetną cenę to jedne z najchętniej kupowanych laptopów na świecie. Pandemia COVID-19 i konieczność przejścia na pracę zdalną wywindowały ich sprzedaż do najlepszego poziomu kiedykolwiek.
Poskutkowało to nawet pobiciem bardzo ważnego rekordu – Chrome OS to już drugi najczęściej używany desktopowy system operacyjny na świecie. Z wynikiem 10,8% przebija macOS o całe 3%. Oczywiście, wciąż brakuje mu dużo do Windowsa, z którego korzysta 80% użytkowników.
Zobacz: Komputer all-in-one – najlepsze modele
Pomimo tak dużej przewagi, Microsoft od dawna planował stworzenie jeszcze bardziej bezpośredniej konkurencji dla Chrome OS – Windows 10X. Docelowo, miał to być znacznie okrojony system operacyjny, stawiający raczej na aplikacje.
Windows 10X miał być bezpośrednią konkurencją dla Chrome OS
Oczywiście, jego największą zaletą poza prostotą miały być też bardzo niskie wymagania sprzętowe. Miał on trafić właśnie do laptopów do nauki w szkołach, prostych prac biurowych czy nawet dla osób starszych. Czyli w większym skrócie, dokładnie tam, gdzie są teraz Chromebooki.
Niestety, wygląda na to, że Microsoft zdecydował się całkowicie porzucić ten pomysł. Windows 10X najprawdopodobniej nigdy nie powstanie. Firma nie podała co prawda oficjalnych powodów tej decyzji, ale możemy przypuszczać, że wolą skupić się na pełnoprawnym rozwiązaniu.
Wejście na tak naprawdę nowy rynek nie miałoby wcale gwarancji sukcesu, rozwiązanie Google jest świetnie dopracowane i wydajne. Koszt poniesiony na stworzenie konkurencji mógłby po prostu nigdy się nie zwrócić.
Zobacz też:
Chrome OS stał się popularniejszy od systemu macOS
Windows 10 poprawi obsługę słuchawek Bluetooth
Windows 10 dostanie odświeżony pasek zadań. Rewolucja?