Czujniki dymu ratują życie. A od niedawna są też obowiązkowe. Nowe prawo zmienia zasady i wymusza instalację w wielu budynkach. Sprawdź koniecznie wszystko co musisz wiedzieć!
Spis treści
Nowe zasady od 23 grudnia 2024 – dotyczą również Ciebie!
Pod koniec zeszłego roku zmieniło się prawo. Instalacja czujników dymu może być już dla wielu z nas obowiązkowa.
Nowelizacja rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 21 listopada 2024 roku wprowadza bowiem istotne zmiany w zakresie ochrony przeciwpożarowej budynków mieszkalnych. I nie oszukujmy się – były one bardzo potrzebne.
Wcześniej funkcjonujące rozporządzenie było przestarzałe i mocno nieprecyzyjne. Kluczowym elementem nowych przepisów jest obowiązek instalacji autonomicznych czujek dymu w każdym mieszkaniu oraz czujek tlenku węgla w pomieszczeniach, gdzie spalane są paliwa stałe, ciekłe lub gazowe. Nie zapominajmy, że czad to bezwzględny i cichy zabójca.
Zmiany są odpowiedzią na statystyki wskazujące, że większość ofiar śmiertelnych w pożarach pochodzi z budynków mieszkalnych, a sezon grzewczy znacząco zwiększa ryzyko zarówno pożarów, jak i zatrucia tlenkiem węgla. Nowelizacja ma również na celu dostosowanie polskiego prawa do standardów obowiązujących w wielu innych krajach europejskich, gdzie podobne obowiązki przyczyniły się do znacznego zmniejszenia liczby ofiar śmiertelnych. Nie jest to zatem pomysł znikąd – konkretne dane i statystyki wyraźnie go popierają.
Kto i kiedy musi instalować czujniki dymu?
Zacznijmy od najważniejszego – kto i kiedy musi instalować czujniki dymu? W skrócie – wszyscy budujący nowy dom od 23 grudnia 2024 roku muszą absolutnie obowiązkowo zainstalować w nim odpowiednie czujniki dymu. Nie tylko jest to zdroworozsądkowe podejście, ale wymaga tego prawo.
Zaznaczmy też jasno – to że nie dla każdego jest to obowiązkowe nie oznacza wcale, że nie warto tego robić. Czujniki dymu to niewielkie i niedrogie urządzenia, które ratują ludzkie życie. Zawsze są doskonałym wyborem. Tak naprawdę każdy dom jednorodzinny zyska wiele na instalacji czujnika – komfort i bezpieczeństwo to rzeczy bezcenne.
Przyjrzyjmy się jeszcze konkretnym zapisom w ustawie, które mówią o tym kto musi instalować czujniki dymu.
- Nowo budowane budynki mieszkalne: Od 23 grudnia 2024 roku w każdym nowym mieszkaniu konieczne będzie zamontowanie czujek dymu. Dotyczy to zarówno deweloperów jak i osób prywatnych stawiających nowe domy.
- Istniejące mieszkania i lokale z urządzeniami spalającymi paliwa: Od 1 stycznia 2030 roku obowiązek ten obejmie wszystkie użytkowane mieszkania oraz lokale, w których spalane są paliwa stałe, ciekłe lub gazowe.
- Obiekty hotelarskie: W usługach hotelarskich instalacja czujek dymu stanie się obowiązkowa od 30 czerwca 2026 roku.
- Budynki handlowe, magazynowe i produkcyjne: Od 1 stycznia 2026 roku, pod warunkiem że wnioski o pozwolenie na ich budowę zostały złożone przed wejściem przepisów w życie.
Z punktu widzenia przeciętnego użytkownika kluczowy jest właśnie pierwszy punkt. Nie ma tutaj miejsca na interpretacje; budujesz dom = musisz zainstalować czujnik dymu.
Jak należy montować czujniki dymu?
Sam obowiązek to nie wszystko. Rozporządzenie wyraźnie określa jeszcze konkretny sposób w jaki należy instalować czujniki dymu. W końcu to od prawidłowego montażu zależy ich skuteczność działania. Czujnik dymu który nie działa nie ma absolutnie sensu.
Przede wszystkim, w budynkach wielopoziomowych czujniki dymu należy instalować na wszystkich piętrach, szczególnie w korytarzach prowadzących do sypialni oraz w miejscach kluczowych dla ewakuacji, takich jak klatki schodowe. Dodatkowo, czujki powinny być montowane co najmniej 50 cm od ścian, aby uniknąć zakłóceń w ich działaniu. Najlepszym miejscem jest centralny punkt sufitu w danym pomieszczeniu. Należy też pamiętać, że brak możliwości instalacji na suficie nie jest przeszkodą. W takim wypadku, dopuszcza się instalację na ścianie, w odległości 10–30 cm od sufitu.
Co z architekturą niestandardową, czyli taką mało kubiczną? Nie każdy dom projektował przecież Picasso. Na sufitach spadzistych czujki należy umieszczać w odległości do 0,9 m od najwyższego punktu. W pomieszczeniach o znacznym nachyleniu sufitu czujki powinny za to znajdować się po wyższej stronie przestrzeni.
Bardzo ważny jest również fakt, że w korytarzach dłuższych niż 9 m oraz pokojach o powierzchni przekraczającej 47 m² konieczna jest instalacja więcej niż jednej czujki, aby skutecznie monitorować całą przestrzeń. W końcu to olbrzymie przestrzenie i żaden sensor nie obejmie ich skutecznie swoim zasięgiem.
Wyraźnie widać zatem prostą zależność – na jeden dom nie absolutnie nie wystarczy jedna czujka. Konieczny jest system, który obejmie zasięgiem całą przestrzeń. Jak zrobić to mądrze? Zdecydowanie połączyć je w jeden system. Ale o tym za chwilę, przejdźmy jeszcze do odrobiny know-how o samych czujnikach.
Jaki czujnik dymu wybrać?
Podstawowy wybór to bowiem rodzaj czujnika dymu. Na rynku dwa główne rodzaje to modele optyczne i jonizacyjne. Pierwszy działa na zasadzie rozpraszania światła. W jego komorze znajduje się dioda emitująca światło i fotodetektor. W normalnych warunkach wiązka światła nie dociera do detektora. Jednak gdy do komory dostaną się cząstki dymu, rozpraszają one światło, które trafia na fotodetektor i wyzwala alarm. Proste i skuteczne.
Czujnik dymu jonizacyjny wykorzystuje zjawisko promieniowania. Wewnątrz urządzenia znajduje się komora , w której umieszczono źródło promieniowania alfa. Brzmi to trochę strasznie, ale spokojnie, jest ono w 100% nieszkodliwe dla człowieka. Promieniowanie powoduje jonizację cząsteczek powietrza, co pozwala na przewodzenie prądu między dwiema elektrodami. W momencie, gdy do komory dostaną się drobne cząsteczki produktów spalania dochodzi do zakłócenia przepływu prądu, co uruchamia alarm. Dzięki temu czujniki jonizacyjne są bardziej skuteczne w wykrywaniu niewidocznych produktów spalania. A czad to cichy zabójca. Mają za to większą tendencję do fałszywych alarmów.
Jeśli mamy wskazać jaki model warto wybrać to hybrydowy – łączący te dwie technologię. Albo nawet 3w1 – wzbogacony o czujnik temperatury jako dodatkowy system wykrywania.
Drugi bardzo ważny wybór to sposób zasilania – bateryjny lub z sieci. Tutaj skłaniałbym się ku temu, że wszędzie tam gdzie to możliwe lepiej postawić na sieć. Niemniej, doprowadzenie kabli na środek sufitu może być ciężkie i bardzo mało estetyczne. Stąd też olbrzymia popularność modeli bateryjnych. Kluczowe jest wtedy pamiętanie o cyklicznej wymianie baterii. Na szczęście nie musimy robić tego zbyt często, poziom zużycia energii tych urządzeń jest niewielki.
Ważnym parametrem jest też głośność alarmu, szczególnie do mieszkania osoby starszej. Czujka jest skuteczna tylko wtedy, kiedy usłyszymy alarm – naprawdę musi być bardzo głośny. 80 decybeli to takie rozsądne minimum.
Czujnik dymu jako element systemu smart home
Czujniki dymu coraz częściej pełnią kluczową rolę w systemach smart home, zapewniając nie tylko bezpieczeństwo, ale także funkcjonalność w ramach nowoczesnych instalacji. Rzadko kiedy decydujemy się już na samodzielne urządzenie. Korzyści z systemu smart home są bowiem olbrzymie. W inteligentnym domu takie urządzenia są częścią systemu, co pozwala na automatyczne reakcje w przypadku wykrycia zagrożenia. Na przykład, gdy czujnik dymu wykryje pożar, system może nie tylko uruchomić alarm dźwiękowy, ale także wysłać powiadomienie na smartfona, włączyć oświetlenie awaryjne lub automatycznie odblokować drzwi. Nie obudzi was alarm? Zapalające się światła, telefon i alarm raczej to zrobią.
Oczywiście, integracja czujników dymu z systemem smart home wymaga zastosowania centrali sterującej, która zarządza wszystkimi urządzeniami. Centrala ta komunikuje się z czujnikami, światłami, termostatami czy zamkami elektronicznymi, zapewniając pełną koordynację działań. Czujnik dymu to także świetny punkt wejścia do budowy własnego smart home. Od czegoś trzeba zacząć – czemu nie od bezpieczeństwa a automatyczne rolety dorzuci się później, prawda? Modułowa rozbudowa pozwala na dostosowanie funkcji inteligentnego domu do indywidualnych potrzeb i budżetu i rozłożyć wydatki w czasie.
Zobacz też:
Kamera termowizyjna – jak wybrać najlepszą?
Smart Home – jaki system wybrać? Ranking