• Ostatnia modyfikacja artykułu:3 godziny temu

Havit Gamenote KB899L to bardzo nietypowa klawiatura mechaniczna, która na pewno spodoba się graczom. A dlaczego? To pokaże wam poniższa recenzja.

Havit Gamenote KB899L – coś tu jest krzywo

Zacznijmy od takiego największego słonia w środku pokoju, o którym trzeba wspomnieć. Havit KB899L to całkiem nietypowa klawiatura, bo na keycapach nie ma z góry żadnych napisów. Nie oznacza to oczywiście, że musimy na ślepo zgadywać który przycisk jest który, bez przesady. Wszystkie oznaczenia znajdziemy na dolnej bocznej ściance. Na pierwszy rzut oka rozwiązanie nieco kontrowersyjne. Po tygodniu użytkowania muszę stwierdzić, że wyjątkowo praktyczne.

Jeśli mamy klawiaturę dosyć wysoko – będziemy idealnie widzieć oznaczenia. Jeśli mamy nisko w szufladzie, możemy ją dalej wsunąć i mieć większy komfort. Naprawdę wypada to doskonale i bardzo ergonomicznie. Szczególnie w przypadku dynamicznych gier, gdzie musimy bardzo szybko rzucić okiem na przyciski. Jedyny minus? Bez włączonego żadnego podświetlenia jest odrobinę nieczytelnie.

Omówiliśmy już słonia na środku pokoju, to przejdźmy do samej klawiatury, a uwierzcie, jest o czym mówić.

Gamingowa klawiatura mechaniczna wysokich lotów

Havit Gamenote KB899L to mechaniczna klawiatura, nastawiona typowo na gaming. Zastosowany układ 97 klawiszy sprawia, że sprzęt zajmuje mniej miejsca na biurku niż klasyczne konstrukcje, a jednocześnie nie rezygnuje z bloku numerycznego. Brakuje więc bloku z Print Screen, Insertem, Delete i innymi klawiszami funkcyjnymi, ale mamy je dostępne za pomocą klawisza funkcyjnego. Moim zdaniem, doskonały kompromis między mobilnością a funkcjonalnością. Nie lubię rezygnować z bloku numerycznego, ale Print Screen poświęcę bez mrugnięcia okiem.

Obudowa wykonana z matowego plastiku wygląda solidnie, dobrze opiera się zarysowaniom i zapewnia stabilność – także dzięki gumowym nóżkom z możliwością regulacji nachylenia. Klawiatura jest dosyć lekka, ale nie sprawia wrażenia taniej. Materiały są naprawdę wysokiej jakości i widać to gołym okiem. Wszystko jest też bardzo przyjemne w dotyku.

Mocnym punktem KB899L jest podświetlenie RGB LED z pełną personalizacją – każdy klawisz można podświetlić w dowolnym kolorze, a gotowe efekty świetlne przełączymy błyskawicznie za pomocą skrótów. Oczywiście, możemy sobie zapisać kilka naszych ulubionych profili. Producent zadbał też o praktyczne detale, takie jak regulacja jasności czy automatyczne wygaszanie światła po czasie bezczynności. Dzięki temu klawiatura sprawdzi się nie tylko podczas wieczornych sesji gamingowych, ale też w codziennej pracy. Przyznam, że podczas recenzowania częściej używałem jej właśnie w tym drugim celu i sprawdzała się znakomicie. Bardzo wygodna jest też gałka do regulacji głośności multimediów. A kliknięcie to możliwość całkowitego wyciszenia.

Co z przełącznikami?

Producent nie podaje jakich przełączników używa w tej klawiaturze. Oczywiście, wiemy że to raczej budżetowe i autorskie modele a nie topowe konfiguracje. Ale od czego jest małe śledztwo dziennikarskie. Udało mi się określić, że w środku znajdziemy JEERZI czerwone. Firma mało znana, ale podaje elegancko całą specyfikację. Według niej przełączniki wytrzymują do 60 milionów kliknięć – nawet jeśli ta liczba jest nieco zawyżona, w praktyce i tak prezentują się bardzo dobrze. Skok klawisza ma około 4 mm, a reakcja na naciśnięcie jest szybka, co sprawdza się szczególnie w grach wymagających refleksu.

Producent fabrycznie nasmarował przełączniki, dzięki czemu unikamy charakterystycznego, suchego i chropowatego odczucia znanego z wielu tańszych modeli. Ich praca jest płynna i liniowa, bez wyczuwalnego punktu aktywacji – rozwiązanie, które z pewnością przypadnie do gustu osobom preferującym lekki i równomierny skok.

Praca jest też bardzo, ale to bardzo cicha. Jak na klawiaturę mechaniczną oczywiście. Osoby przebywające z wami w jednym pokoju wciąż będą was lubić, nawet jeśli piszecie 90 słów na minutę. Nie ma tutaj charakterystycznego klikania i głośnego stukotu. Moim zdaniem doskonały wybór do nieco bardziej zatłoczonych pomieszczeń, czy mieszkań z kiepską izolacją akustyczną.

W pakiecie mamy też narzędzie do bezpiecznego i wygodnego zdejmowania keycapów i samych przełączników. Bardzo miły gest.

Warto? Ciężko mieć złe opinie o Havit Gamenote KB899L, naprawdę

Havit Gamenote KB899L to przykład klawiatury, która pokazuje, że dobry sprzęt nie musi kosztować fortuny. W segmencie do 300 zł wyróżnia się solidnym wykonaniem, dopracowanymi detalami i bogatymi możliwościami personalizacji podświetlenia RGB. Kompaktowy układ 97 klawiszy z blokiem numerycznym sprawia, że sprzęt jest praktyczny zarówno dla graczy, jak i osób korzystających z niego na co dzień. Czego tu mógłbym chcieć więcej?

Na tle konkurencji Havit oferuje produkt, który może śmiało konkurować z droższymi i bardziej rozpoznawalnymi markami. W mojej opinii KB899L stanowi jedną z ciekawszych alternatyw w swojej klasie cenowej – to propozycja od mniej znanego producenta, która naprawdę pozytywnie zaskakuje. Warto czasami wziąć coś spoza 5 najpopularniejszych marek i bardzo pozytywnie się przy tym zaskoczyć. A tutaj dokładnie tak się stanie.

Zobacz też:
Havit Fuxi-H7 – bezprzewodowe słuchawki gamingowe.
Havit KB902I – klawiatura mechaniczna, która solidnie zaskoczy

Oceń ten post