Apple Maps pozostają dalej nieco w cieniu konkurencyjnego rozwiązania od Google. Nowa aktualizacja może to jednak wkrótce zmienić.
Apple na konferencji WWDC zapowiedziało naprawdę wiele nowości. Bez wątpienia największą uwagę przykuła oczywiście nowa wersja iOS i zapowiedzi nowych akcesoriów z zakresu smart home. Bardzo dużą aktualizację dostały też jednak Apple Maps.
Najważniejszą i oczywiście najbardziej efektowną zmianą jest niemal całkowite przebudowanie interfejsu użytkownika. Niektóre budynki są już przedstawiane w formie trójwymiarowej, z zachowaniem ich faktycznej wysokości elewacji. Dodatkowo, najciekawsze i najbardziej charakterystyczne elementy terenu otrzymały swoje własne ikony i modele.
Zobacz: Wideorejestrator samochodowy – najlepsze modele
Znacznie poprawiony został sam wygląd ulic. Od teraz, mapy Apple będą znacznie lepiej pokazywały oznaczenia poziome i znaki drogowe. To w szczególności przydatna funkcja podczas nawigowania po szczególnie skomplikowanych skrzyżowaniach.
Dodatkowo, Apple Maps nie zapomniało też o pasażerach komunikacji miejskiej. Już wkrótce będziemy mogli wybrać w aplikacji jakim autobusem jedziemy i gdzie chcemy wysiąść. Nasz iPhone lub Apple Watch prześle nam powiadomienie w momencie, w którym powinniśmy wysiąść z autobusu.
Oprócz tego, jeśli kiedykolwiek zdarzy nam się wysiąść na nieznanej nam stacji metra, będziemy mogli po prostu zrobić kilka zdjęć okolicy, a Apple Maps same ustalą naszą lokalizację. To dość przydatna funkcja dla turystów, pamiętajcie, że w metrze rzadko kiedy jest zasięg.
Niestety wygląda na to, że nowe funkcje nie będą dla wszystkich. Otrzymają je jak na razie jedynie wybrane miasta w USA, Kanadzie i Europie. Niestety wątpliwe, żeby któreś polskie miasto było na liście.
Zobacz też:
Apple Maps pokazuje informacje o obostrzeniach na lotniskach
Google Maps mierzą już również natężenie ruchu pieszego
General Motors stworzyło własne mapy online – Maps Plus
Źródło: Engadget