• Ostatnia modyfikacja artykułu:3 lata temu

Już wkrótce na naszych Chromebookach może pojawić się kolejna przeglądarka internetowa. Opera ogłosiła, że zakończyli procesy optymalizacyjne.

Bez wątpienia, w kwestii przeglądarek internetowych, na Chromebookach niemal absolutny monopol ma oczywiście Chrome. No, ale chyba nikogo to nie powinno zbytnio dziwić. Niemniej, Opera najwidoczniej stwierdziła, że zdrowa konkurencja każdemu wychodzi na dobre. Ich przeglądarka została zoptymalizowana specjalnie pod laptopy Google.

Trzeba dodatkowo przyznać, że Opera dość mocno szokuje tym, jak wiele funkcji jest już od razu w nią wbudowanych. Od razu po zainstalowaniu otrzymamy w pełni darmowego VPNa, narzędzie do blokowania reklam oraz narzędzie do blokowania śledzenia nas przez firmy trzecie. To bardzo dobry wybór, jeśli chcemy zadbać trochę o naszą prywatność.

Zobacz: Komputer all-in-one – najlepsze modele

Oprócz tego, Opera ma domyślnie wbudowane wszystkie najpopularniejsze komunikatory – możemy korzystać z nich prosto z przeglądarki. Jeśli jeszcze wam mało, to czujemy się w obowiązku dodać, że znajdziemy tam nawet portfel kryptowalut!

Twórcy przyznali, że wersja na Chromebooki jest po prostu nieco zmodyfikowaną wersją przeglądarki mobilnej. Optymalizacja była w ten sposób znacznie prostsza. Oczywiście, dodano wszystkie niezbędne skróty klawiszowe i inne funkcje zbędne na telefonach.

Bardzo korzystnie wypada również przenoszenie naszych danych i ustawień przeglądarki z telefonu na Chromebooka. Wystarczy, że zeskanujemy kod QR – proste i wygodne.

Co ciekawe, Opera z góry przyznaje, że nie chce wcale tworzyć konkurencji dla Google Chrome. W ich oficjalnym stanowisku możemy przeczytać, że wielu użytkowników używa dwóch przeglądarek w różnych celach. Najczęściej, jedna jest do spraw prywatnych, a druga do zawodowych. Brzmi całkiem sensownie.

Zobacz też:
Asus CX1 – nowa seria chromebooków trafia na rynek
Jak zdiagnozować komputer – dysk twardy, pamięć RAM i bateria laptopa
Przeglądarka na Androida – czy warto wymienić Chrome’a?

Oceń ten post