GSC Game World ugięło się pod falą krytyki. NFT nie trafią jednak nigdy do ich nadchodzącej gry, czyli STALKER 2 – Heart of Chernobyl.
Kilka dni temu mogliśmy przeczytać bardzo niecodzienną wiadomość. STALKER 2, czyli kontynuacja olbrzymiego hitu sprzed lat będzie wykorzystywał NFT. Choć ich podejście do tematu było zdecydowanie nietypowe i oryginalne, to gracze zareagowali błyskawicznie. Na studio wylała się fala krytyki i oburzenia.
Co takiego miały jednak robić NFT w nowym Stalkerze? Cóż, nie chodziło tutaj wcale o wciskanie graczom skórek do broni czy innych mikropłatności w tej formie. Za odpowiednią opłatą, mogliśmy… sami stać się NFT! Zainteresowani gracze mieli móc udać się do studia, gdzie zostaliby zeskanowani i wdrożeni do świata gry. Krótko mówiąc, stalibyśmy się prawdziwą częścią gry i tak naprawdę, hmm, metaczłowiekiem?
Sprawdź: Monitor gamingowy 144 Hz – najlepsze modele
Na pomysł dołączenia NFT do swoich gier dawno temu wpadł już Ubisoft, który stworzył nawet w tym celu specjalną platformę handlową. Gracze oczywiście nie przyjęli jej z otwartymi ramionami. STALKER 2 zdecydowanie miał ciekawszy pomysł, ale studio postanowiło wysłuchać krytyki. Ogłosili, że wycofują się z tego pomysłu ze względu na bardzo negatywny feedback.
Wygląda więc na to, że nowy STALKER pozostanie całkowicie wolny od mikropłatności i NFT. Gra ukaże się już 28 kwietnia 2022 roku i z pewnością jest jednym z najbardziej oczekiwanych tytułów najbliższych miesięcy. Pierwsza część jest już przecież niemalże kultowa!
Zobacz też:
Ubisoft wprowadza NFT w ramach mikropłatności w grach
FC Barcelona będzie sprzedawać swoje własne NFT
NFT: użytkownicy wydali już 27 miliardów dolarów!