AdBlock wygrał w sądzie z Axel Springer. Niemiecki sąd orzekł, że dodatek jest w 100% legalny i nie narusza żadnych przepisów.
Niektórzy internauci nie wyobrażają już sobie nawet przeglądania stron bez włączonego AdBlocka. Coraz więcej portali prosi za to o jego wyłączenie. Najczęściej w mało gustowny sposób – nie przeczytamy z nim żadnej treści. Problem jest tylko jeden. AdBlock potrafi również zablokować blokady przeciwko AdBlockowi. Wyścig zbrojeń trwa.
Axel Springer, czyli jeden z największych koncernów wydawniczych w Europie postanowił więc wziąć sprawy w swoje ręce. Zdecydowali się pozwać twórców AdBlocka. Stwierdzili, że tego typu oprogramowanie narusza integralność ich stron i naraża ich na duże straty. Ciężko się z nimi nie zgodzić – reklamy to główne źródło przychodów dla stron internetowych. A mają ich w portfolio sporo, to do nich należy między innymi Onet czy Fakt.
Zobacz: Przeglądarka na Androida – co zamiast Chrome’a?
Cały proces był dość skomplikowany i ciągnął się ponad dwa lata. Obie strony miały bardzo mocne argumenty i nie dawały za wygraną. Niemniej mamy w końcu wynik – AdBlock jest w pełni legalny. Sąd w Niemczech uznał, że w wyniku używania tego oprogramowania nie dochodzi do nielegalnego powielania ani przerabiania treści. W myśl zasady „co nie jest zabronione jest dozwolone” Axel Springer przegrał proces.
Axel Springer złożył jak na razie apelację. Ciężko jednak wróżyć im tutaj sukces. Argumenty sądu były bardzo logiczne, celne i przekonywujące. W dodatku to trochę walka z wiatrakami. Poza AdBlockiem w internecie jest dużo podobnych programów.
Zobacz też:
Ringier Axel Springer nie dołączy w Europie do Facebook News
Rootowanie telefonu – co to jest i kiedy należy to zrobić?
Youtube Premium Lite – Google zachęca tańszym abonamentem