Czy Tesla manipulowała wynikami testów zderzeniowych? W kodzie samochodów znaleziono niepokojące wzmianki.
Dobry samochód musi być oczywiście szybki, wygodny i wydajny. Nie można jednak zapomnieć, że przy okazji musi być też bardzo bezpieczny, w końcu to właśnie od tego zależy nasze życie. Dokładnie z tego powodu wszystkie nowe modele poddawane są bardzo rygorystycznym testom zderzeniowym, a wyniki dostępne są dla informacji publicznej.
Tyczasem, Tesla Model Y pobiła niedawno bardzo ciekawy rekord. Osiągnęła najwyższy wynik w historii testów Euro NCAP i australijskiego ANCAP. Z miejsca została zatem uznana, za najbezpieczniejszy samochód na świecie. To zdecydowanie powód do dumy i świetny slogan dla firmy. Problem w tym, że mogło dojść tutaj do oszustwa.
Sprawdź: Transmiter FM – jaki model warto wybrać?
Haker samochód elektrycznych działający pod pseudonimem Green odkrył, że Tesla ma specjalne tryby do testów zderzeniowych NCAP i ANCAP. Dostarcza je w ramach jednorazowych kompilacji, a sam tryb jest całkowicie niewidoczny po stronie testującego. Mogłoby to sugerować, że Tesla jaką testowano nie jest takim samym modelem jak ten, który kupi konsument.
Na chwilę obecną są to jednak tylko i wyłącznie podejrzenia. Nie wiemy jak dokładnie działają specjalne tryby do testów ani czy naprawdę są w stanie w rzeczywisty sposób wpływać na wynik. Pamiętajmy też, że oprogramowanie to jedynie niewielka część całej punktacji. Tesla Model Y może więc z całą pewnością uchodzić za bardzo bezpieczny samochód. Pytanie tylko czy faktycznie najbezpieczniejszy.
Zobacz też:
Tesla wycofuje się z nielimitowanego internetu w samochodach
Huawei prezentuje pierwszy elektryczny samochód – Aito M5
Autonomiczne samochody: to producent będzie odpowiedzialny za wypadek