Pamięć RAM cały czas tanieje. No, tyle że nie do końca – ceny mogą być już od dawna sztucznie zawyżane.
Jeszcze na początku pandemii COVID-19 cały sprzęt komputery był niezwykle drogi i pamięć RAM nie była wcale wyjątkiem. Szybko okazało się jednak, że ceny dość gwałtowanie spadły a trend spadkowy utrzymywał się przez każdy kolejny kwartał. Tymczasem, analitycy prognozują, że w bieżącym kwartale ceny pamięci DRAM spadną maksymalnie o 5%, a znacznie prawdopodobniej w ogóle się nie zmienią.
Kontrast jest zatem dość spory – jeszcze w poprzednim kwartale ceny szybowały w dół o około 15% a eksperci jasno zapowiadali, że w przyszłym półroczu nie ma co liczyć na zmiany. Co zatem takiego się stało? Cóż, producenci doszli do słusznego wniosku, że dalsze spadki nie są im już na rękę i wzięli sprawy w swoje ręce.
Sprawdź: Tania karta graficzna – czy warto ją kupić?
Trendforce podaje, że producenci mają pełne magazyny pamięci RAM, ale wcale nie zamierzają jej wysyłać. Dodatkowo, bardzo mocno ograniczyli też produkcję. Sens takiego działania jest prosty – chcą wywołać sztuczne niedobory i przeczekać niekorzystną sytuację na rynku. Analitycy wskazują również na to, że najprawdopodobniej się im to uda.
Prawdopodobnie, pamięć RAM DDR5 nie będzie już bardziej tanieć a w przyszły roku może zacząć nawet nieznacznie drożeć. Nadpodaż pamięci RAM DDR4 jest jednak na tyle duża, że raczej nie należy zakładać żadnych wzrostów, ceny będą raczej utrzymywać się na tym poziomie. Oczywiście w dolarach, przy naszej inflacji mogą mimo wszystko rosnąć.
Zobacz też:
24 GB RAMu w smartfonie? Poznajcie OnePlus Ace 2 Pro
ROG Matrix GeForce RTX 4090 – najdroższa karta graficzna na rynku zapowiedziana?
Co robi tester oprogramowania? Czy ten zawód się opłaca?