Apple znowu to zrobiło. Co prawda iPhone 15 ma już USB-C, ale nie wszystko działa tak jak moglibyśmy tego oczekiwać.
Zastanawialiście się kiedyś, jakie USB-C ma wasz telefon? Raczej nie, a wielu użytkowników nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że mogą istnieć różne standardy. Po co mieliby zresztą to robić, każdy nowoczesny telefon dba o to, aby korzystać z najlepszego dostępnego z nich. No, chyba, że jesteście Apple i wydajecie właśnie telefon iPhone 15 w podstawowej wersji.
Przede wszystkim, należy wiedzieć, że USB-C to nazwa samego złącza. Resztę parametrów określają już standardy. Unia Europejska wymogła tylko i wyłącznie korzystanie z danego złącza i nic więcej. Mamy więc USB 2.0, USB 3.0 czy 3.1 i 3.2. Jedyna różnica to po prostu szybkość transferu.
Sprawdź: iPhone 15 – specyfikacja i polskie ceny
Wychodzi więc na to, że iPhone 15 w podstawowej wersji będzie korzystał ze standardu USB 2.0. Poważnie, flagowy telefon od Apple wykorzystuje standard z 2001 roku zapewniający komunikację z prędkością 480 Mb/s, czyli identyczną jak złącze Lightning. Aby móc cieszyć się USB-C tak jak użytkownicy większości smartfonów z Androidem konieczny będzie zakup modelu iPhone 15 Pro lub Pro Max.
Dopiero tam znajdziemy standard USB 3 zapewniający nam ponad 20-krotnie większą szybkość – 10 GB/s. Dlaczego nie zdecydowano się na to w standardowej wersji? Tak naprawdę nie wiadomo – z pewnością nie chodziło jednak o koszty, iPhone 15 to przecież i tak drogi smartfon. Przy okazji Apple niepoprawnie używa terminu USB 3. Muszą korzystać ze standardu 3.1 lub 3.2, ale to już semantyka.
Zobacz też:
A17 Bionic, czyli nowy procesor od Apple bez tajemnic
Vision Pro, czyli gogle od Apple kupimy tylko z kwitkiem od lekarza?
Hub USB C, 3.0, aktywny i z HDMI – polecane modele