• Ostatnia modyfikacja artykułu:2 miesiące temu

Intel ma fatalną wiadomością dla pracowników. Szykują się na największe zwolnienia jakie widzieliśmy w ostatnich latach.

Oczywiście, zwolnienia mają na celu obniżenie kosztów operacyjnych i poprawę kondycji finansowej przedsiębiorstwa. Kilka nieudanych inwestycji i kosztowna strategia rozwoju bez wątpienia są tutaj ważnym czynnikiem. Redukcja etatów, która może zostać ogłoszona już w tym tygodniu, obejmie około 110 tysięcy pracowników. Tak jest, 110 tysięcy!

Firma podaje, że „winna” takiego stanu rzeczy jest konkurencja. Intel, gigant w produkcji chipów, staje w obliczu rosnącej rywalizacji ze strony takich firm jak AMD, Apple i Qualcomm na rynku układów PC. Dodatkowo, firma rywalizuje z Nvidią w zakresie sprzedaży układów do zastosowań Enterprise i AI. Muszą być tańsi i skuteczniejsi, aby pozostać na rynku.

Sprawdź: Bottleneck – co to jest i jak go unikać?

Aby odzyskać przewagę konkurencyjną, CEO Intela, Pat Gelsinger, inwestuje miliardy dolarów w badania i rozwój oraz budowę nowych zakładów produkcyjnych. Strategia okazała się jednak zbyt agresywna i trafiła na niekorzystne warunki rynkowe. No więc trzeba zwalniać pracowników, bo to najlepszy sposób na redukcję kosztów dla każdej korporacji.

Intel zmaga się także z problemami technicznymi dotyczącymi procesorów stacjonarnych. Procesory Core 13. i 14. generacji wykazują tendencję do częstego zawieszania się, co może prowadzić do trwałego uszkodzenia tych układów. Planowana na przyszły miesiąc poprawka ma rozwiązać ten problem, ale wielu producentów komputerów unika obecnie używania układów Intela w swoich produktach, co negatywnie wpływa na reputację firmy. To taki drobny gwóźdź do trumny.

Zobacz też:
Intel zawiesza kluczowe inwestycje – co z Polską?
Intel prezentuje 6 kart graficznych, które nikogo nie obchodzą
Nvidia przebija Apple i dogadania już Microsoft. Amazon w tyle

Oceń ten post