• Ostatnia modyfikacja artykułu:2 miesiące temu

Wiecie jaki jest koszt uprzejmości? Wobec ludzi żaden, warto to robić. Ale w kwestii ChatGPT to dziesiątki milionów dolarów!

Na platformie X-dawniej-Twitter pewien użytkownik rzucił luźne pytanie: „Ciekawe, ile kosztowało OpenAI mówienie ‘proszę’ i ‘dziękuję’ do ich modeli?”. Bo w końcu każde zapytanie pożera trochę prądu. Szef firmy, Sam Altman, nie zostawił wątpliwości – odpowiedział krótko, „Dziesiątki milionów dolarów. Dobrze wydane – nigdy nie wiadomo”. Wiecie, to taka aluzja do buntu maszyn.

Sprawdź: Prompt engineering – co to jest? Czy to zawód przyszłości?

Za tym żartem kryje się jednak twarda rzeczywistość. Obsługa każdego zapytania do ChatGPT to praca wymagająca sporych zasobów – serwery, które przetwarzają te dane, pochłaniają ogromne ilości energii. A im więcej zapytań, tym większy ślad węglowy. W dobie rosnącej świadomości klimatycznej pojawia się więc pytanie: czy nasze dobre maniery wobec sztucznej inteligencji rzeczywiście są warte tej ceny? To tylko narzędzie i nie obrazi się jeśli nie powiemy dziękuję albo proszę. A jeśli obrazi to będę pierwszy w kolejce do eliminacji w przypadku ewentualnego buntu.

Co ciekawe, uprzejme i precyzyjne komendy mogą realnie poprawić rezultaty, jakie otrzymujemy od AI. To nie tylko estetyczny detal, ale praktyczna wskazówka – dobrze sformułowana prośba często przekłada się na trafniejszą odpowiedź. Warto więc napisać schludnie i ładnie prompta, ale pisanie po tym „Dziękuję” to marnotrawstwo zasobów. Tak czy inaczej coraz mocniej trzeba się zastanowić nad tym ile kosztuje nas ChatGPT i czy wszystkie jego zastosowania są naprawdę tego aż tak warte.

Zobacz też:
ChatGPT rozwija się z nieprawdopodobnym tempie
Jakich zawodów nie zastąpi sztuczna inteligencja? Kogo nie dotknie automatyzacja?
OpenAI chce stworzyć własny portal społecznościowy

Oceń ten post