• Ostatnia modyfikacja artykułu:14 godzin temu

Samsung ucieknie z do Chin? Firma rozważa przeniesienie produkcji, aby zaoszczędzić trochę środków.

Jak dotąd Samsung trzymał się z dala od chińskich dostawców komponentów wykorzystywanych w ekranach OLED. Jednak zmieniające się realia rynku skłaniają firmę do zrewidowania tej strategii. Na decyzję wpływa przede wszystkim jeden czynnik – rosnące koszty produkcji. Pytanie tylko, czy w obecnej sytuacji geopolitycznej naprawdę jest to opłacalny ruch.

Zarówno Apple, jak i Samsung podejmują działania, które mają ograniczyć zależność od zewnętrznych firm. W gruncie rzeczy chodzi o to samo: jak zoptymalizować koszty, by nie musieć przerzucać ich na konsumenta. Tylko jest problem. Co idzie za granicę, przestaje być już tajemnicą. Do tej pory firma unikała takiej współpracy właśnie z obawy o konieczność dzielenia się poufnymi informacjami dotyczącymi technologii. Jednak obecnie staje przed koniecznością wyboru: albo obniży koszty przez zmianę dostawców, albo będzie zmuszona podnieść ceny swoich flagowych modeli.

Wytwarzanie smartfonów staje się coraz bardziej kosztowne, głównie za sprawą nowych technologii. Przykładem są nadchodzące procesory w litografii 2 nm, które mają znaleźć się w Galaxy S26 oraz iPhone’ach 18 – rozwiązania te znacząco podbijają budżety projektowe. Apple już zapowiada podwyżki cen, a Qualcomm przygotowuje kolejne, droższe warianty układów Snapdragon.

Oczywiście Chiny nie umieją robić zaawansowanych procesorów. Tutaj i tak będzie podwyżka. Samsung chce jednak robić tam wyświetlacze OLED, z którymi fabryki w Państwie Środka radzą sobie całkiem nieźle. A to zawsze jakaś obniżka – w innym sektorze, ale też w kwestii smartfonów.

Zobacz też:
Samsung otrzymał ważny certyfikat od Unii Europejskiej.
Chiny wyłączyły AI w całym kraju na czas gaokao.
Samsung Auto – będzie konkurencja dla Android Auto?

Oceń ten post