• Ostatnia modyfikacja artykułu:11 godzin temu

Tego jeszcze nie było. Papież Leon XIV stwierdził, że to sztuczna inteligencja jest obecnie jednym z większych zagrożeń dla kościoła.

Leon XIV to dość ciekawy papież. W odróżnieniu od Franciszka, który otwarcie przyznawał, że świat komputerów nie jest jego domeną, Leon XIV łączy duchowość z naukowym doświadczeniem. Wcześniej był matematykiem z Chicago i doskonale zna świat technologii. Imię przybrał zresztą nieprzypadkowo! W ten sposób nawiązał do Leona XIII, autora przełomowej encykliki Rerum Novarum z 1891 roku, która położyła fundament pod katolicką naukę społeczną w odpowiedzi na skutki rewolucji przemysłowej. A zmiany na świecie mogą okazać się bardzo podobne do rewolucji przemysłowej.

„Kościół nie może milczeć, gdy algorytmy zaczynają decydować o sprawach zarezerwowanych dotąd dla sumienia” – mówił papież, podkreślając, że 2000 lat refleksji moralnej daje Kościołowi nie tylko prawo, ale i obowiązek zabrania głosu.

Wybór ten może oznaczać istotną zmianę w stosunkach Watykanu z sektorem technologicznym. Od lat giganci tacy jak Google, Meta, Microsoft, IBM czy Palantir zabiegają o dialog z Kościołem. Licząc oczywiście na wsparcie moralne i współpracę w zakresie etyki technologii. Choć dotychczasowe kontakty były grzecznościowe i nieformalne, Stolica Apostolska coraz głośniej apeluje o stworzenie globalnych regulacji dla AI.

W styczniu tego roku Watykan opublikował dokument ostrzegający, że niewielka grupa firm technologicznych może zawładnąć przyszłością ludzkości. Papieski apel był jednoznaczny – bez międzynarodowego traktatu, sztuczna inteligencja może zagrozić demokracji, pokojowi i dobru kolejnych pokoleń.

Zobacz też:
Jakich zawodów nie zastąpi sztuczna inteligencja? Kogo nie dotknie automatyzacja?
Bielik.AI, czyli polskie AI, nawiązało współpracę z NVIDIĄ.
Chiny wyłączyły AI w całym kraju na czas gaokao.

Oceń ten post