Microsoft dołączył do elitarnego grona. Tak elitarnego, że parę miesięcy temu nawet jeszcze nie istniało.
NVIDIA jako pierwsza firma na świecie przebiła barierę 4 bilionów dolarów kapitalizacji rynkowej. Teraz do elitarnego klubu dołączył również Microsoft. Po publikacji wyników finansowych za czwarty kwartał roku fiskalnego 2025, notowania spółki wzrosły o około 5%, co pozwoliło jej osiągnąć ten przełomowy pułap wyceny.
Microsoft wykazał w raporcie przychody na poziomie 76,4 miliarda dolarów oraz zysk netto wynoszący 27,2 miliarda. To mocne wyniki, które sprawiły, że firma z Redmond została dopiero drugim przedsiębiorstwem na świecie z kapitalizacją przekraczającą 4 biliony dolarów. Dla porównania, Apple wciąż utrzymuje wycenę na poziomie 3,1 biliona, Alphabet (Google) oscyluje wokół 2,3 biliona, a Meta zbliża się do granicy 2 bilionów dolarów. Mają więc co gonić.
Za sukcesem Microsoftu stoją w dużej mierze inwestycje w sztuczną inteligencję i usługi chmurowe. CEO firmy, Satya Nadella, wskazał, że kluczową rolę odgrywa tu platforma Azure, której roczne przychody przekroczyły 75 miliardów dolarów. Wzrosty odnotowano też w innych działach, takich jak Productivity and Business Processes, Intelligent Cloud oraz More Personal Computing. Z kolei CFO firmy, Amy Hood, ujawniła, że same przychody z Microsoft Cloud wyniosły 46,7 miliarda dolarów. Czyli aż o 27% więcej niż rok wcześniej.
Jednak mimo rekordowych wyników finansowych, firma ogłosiła niedawno zwolnienia na poziomie 9 tysięcy etatów. Decyzja ta wywołała spore kontrowersje – szczególnie w kontekście miliardowych zysków i ekspansji w obszarze AI.
Zobacz też:
Nvidia pobiła rekord – nikt nigdy nie był wart aż tyle.
Microsoft stawia na Rust. C++ to relikt przeszłości.
Unia Europejska zbuduje centra AI warte miliardy euro.