Czy wszystkie nowe gry będą wykorzystywać ray tracing? Jesli 3DMark dodał do swojego benchmarka test ray tracyingu, dużo na to wskazuje. A przynajmniej można mieć pewność, że ray tracing zostanie z nami na długo.
Ray tracing to efekt, który może znacznie odmienić daną grę i sprawić, że prezentuje się o wiele, wiele lepiej. Zanim przejdziemy do nowego testu 3DMarka, oto kilka materiałów na temat ray traycingu:
Ray tracing – wł./wył. w grze Quake II
Ray tracing – wł/wył w grze Control
Ray tracing – wł/wył w grze Minecraft
Różnica jest widoczna gołym okiem, prawda?
Póki co tylko dla najdroższych kart
Obecnie dostępne superszybkie karty graficzne rywalizują między sobą nie tylko pod względem wydajności i ceny, ale również – no właśnie – dostępnymi funkcjami, takimi jak obsługa ray tracingu.
Najnowsze i najmocniejsze karty Nvidii obsługują już ray tracing na poziomie sprzętowym. Również AMD, wraz z kartami RX 6900 XT, RX 6800 XT i RX 6800, które zadebiutują w nadchodzących tygodniach, stawia na obsługę tej technologii.
Oznacza to, że gracze coraz częściej będą wybierać sprzęt również pod kątem wydajności w ray tracingu. Bo warto zauważyć, że ta funkcja zapewnia rewelacyjną grafikę, ale też znacznie obciąża sprzęt. Tylko bardzo wydajne komputery są w stanie zapewnić wysoką liczbę kl./s, gdy gramy w trybie Full HD lub wyższym, z włączonym ray tracingiem.
3DMark pomoże w wyborze
Benchmark 3DMark, który jest znany chyba każdemu entuzjaście gier i komputerów, wprowadził niedawno nową funkcję – będzie mierzył wydajność ray tracingu. Test Port Royal ma sprawdzać wydajność renderowania zasobów wykorzystujących ray tracing i został udostępniony w wersji Advanced i Pro benchmarka, pod nazwą “DirectX Raytracing Feature Test”.
Jeden z największych serwisów technologicznych zdążył już przeprowadzić testy na dostępnych kartach graficznych – czyli de facto tylko na GeForce’ach, bo AMD jeszcze nie wprowadziło najnowszych Radeonów, które będą obsługiwać ray tracing.
Wyniki wyglądają następująco:
Jak widać, nawet karta RTX 2080 Super, która kosztuje ok. 3 tys. zł, nie radzi sobie z zapewnieniem wystarczającej wydajności w rozdzielczości 2560 x 1440, gdy włączymy ray tracing. Dopiero droższa wersja, model RTX 2080 Ti, kosztująca ok. 4500 zł lub więcej, była w stanie wygenerować średnio 30 kl./s.
Warto natomiast docenić, że 3DMark wprowadził nowy test. Firma, która stoi za benchmarkiem, ma doskonałą znajomość rynku i branży. Jeśli wprowadziła taki test, oznacza to, że w przyszłości ray tracing będzie poważnie traktowany przez wydawców gier. I że wiele nadchodzących produkcji będzie prezentować się świetnie – zakładając oczywiście, że nasz sprzęt zapewni odpowiednią wydajność.
Źródło: TomsHardware.com