Activision Blizzard opublikowało swoje najnowsze wyniki finansowe. Największy niepokój zdecydowanie budzą zyski pochodzące z mikropłatności.
Rynek gamingowy przeszedł bardzo dużą transformację w ciągu ostatnich kilku lat. Jeszcze kiedyś standardem było po prostu kupienie pojedynczej gry, aby cieszyć się jej całą zawartością. Ewentualnie mogliśmy dobrać do tego jakiś sympatyczny dodatek z nowymi mapami czy dodatkową fabułą. Dzisiaj sprawa wygląda już zupełnie inaczej.
Nieważne czy gramy w darmową grę mobilną, czy może w tytuł AAA od największego producenta – zawsze możemy dokupić dodatkowe rzeczy w ramach mikropłatności. Dodatkowe życie w grze? Nowy wygląd karabinu? Nowa postać? Wszystko może być nasze za drobną (lub nieco większą) opłatą.
Sprawdź: Słuchawki gamingowe – najlepsze modele
W dodatku jak widać strategia się po prostu opłaca. Activision Blizzard pochwaliło się wynikami finansowymi i największą uwagę zwracają właśnie zyski z mikropłatności. Firma zarobiła na nich w ubiegłym roku 5,1 miliarda dolarów! To znacznie, znacznie więcej niż przychody z nawet najlepszych gier klasy AAA.
Niestety Activision Blizzard nie zdradza nam o które tytuły konkretnie chodzi, aczkolwiek możemy podejrzewać, że największe przychody w tej kategorii generują Candy Crush, Hearthstone i Call of Duty: Vanguard. Jak nietrudno zauważyć, nie są to w większości najbardziej rozbudowane i skomplikowane gry na świecie.
Przy okazji, tak rewelacyjny wynik Blizzarda wyraźnie wskazuje na to, że Microsoft podjął bardzo dobrą decyzję decydując się na ich kupno. Ciężko chyba stwierdzić, że przepłacili – liczby mówią same za siebie.
Zobacz też:
Microsoft tworzy własny metaverse z pomocą Activision Blizzard
Większość przychodów Activision Blizzard pochodzi z mikrotransakcji. Przełom w branży?
GTA 6 – Rockstar Games potwierdza, że prace już ruszyły