• Ostatnia modyfikacja artykułu:4 lata temu

Clubhouse w końcu przestał być dostępny jedynie na systemie iOS. Firma wystartowała z betą na Androida. Czy nie jest już na to jednak za późno?

Clubhouse zdefiniował tak naprawdę zupełnie nowy format w social mediach. W czasie pandemii, użytkownicy znacznie chętniej sięgali po podcasty i inne głosowe formy przekazywania informacji. Moderowane chaty głosowe, przypominające nieco wydarzenia na żywo, szybko okazały się wielkim hitem.

Niestety, Clubhouse od początku stawiał na ekskluzywność. Z aplikacji mogły korzystać więc jedynie zaproszone do niej osoby, w dodatku tylko jeśli mieli telefony z systemem iOS. Jak się okazuje, o ile zaproszenie dalej pozostaną obecne, to w końcu otrzymamy wsparcie dla Androida.

Od dwóch dni dostępna jest już wersja beta w Google Play. Niestety, jak na razie jest bardzo ograniczona. Korzystać z niej mogą tylko użytkownicy w Stanach Zjednoczonych, w dodatku korzystający z najnowszej wersji Androida. Firma zapowiedziała jednak, że już wkrótce aplikacja będzie też dostępna w Wielkiej Brytanii i Australii. O reszcie świata na razie nic nie wiadomo.

Czy Clubhouse się nie spóźnił? Szał powoli opada

Pozostaje jednak pytanie: Czy nie jest już na to za późno? Konkurencja bardzo szybko podchwyciła format i wprowadziła na rynek swoje własne rozwiązanie takie jak Discord Stage Channels czy Twitter Spaces. Użytkownicy, którzy nie mogli korzystać z Clubhouse zdążyli przyzwyczaić się już do innych aplikacji.

Dodatkowo, wyraźnie widać, że szał powoli opada. W lutym pobrano ją 9,5 miliona razy. W kwietniu było to już jedynie 900 tysięcy. Jeśli ten trend się utrzyma, Clubhouse przegapił chyba swoją szansę na stanie się jednym z gigantów social-mediów.

Zobacz też:
Clubhouse sfinansuje podcasty 50 najpopularniejszych twórców
Twitter oficjalnie wprowadza napiwki dla twórców
Poznaj swoich sąsiadów dzięki Facebook Neighborhoods

Oceń ten post