Clubhouse to aplikacja pozwalająca na rozmowy głosowe, w specjalnych pokojach tematycznych. Bardzo szybko dołączyli do niej znani ludzie, tacy jak chociażby Elon Musk – mnóstwo użytkowników chciało więc posłuchać co mają do powiedzenia. Jak nietrudno się więc domyślić – niesamowicie szybko stała się bardzo popularna.
Aplikacja zawdzięcza też swoją popularność dość sporej niedostępności – dostęp do niej mają jedynie zaproszeni użytkownicy systemu iOS. Problem w tym, że same pokoje głosowe nie są niczym bardzo innowacyjnym – konkurencja pojawiła się więc bardzo szybko. Clubhouse musi więc cały czas starać się przyciągać do siebie użytkowników.
Najnowsza dodana funkcjonalność wydaje się właśnie krokiem w tym kierunku. Od niedawna, za pomocą Clubhouse możemy dać wybranemu przez nas twórcy napiwek w ramach podziękowania za ciekawe treści, które usłyszeliśmy.
Ranking: Najlepsze gadżety do smartfona
Clubhouse stawia na twórców – nie pobiera żadnych prowizji
Jak jednak już sami zapewne stwierdziliście – co jest tak innowacyjnego w monetyzacji czego nie mają inne serwisy? Odpowiedź jest bardzo prosta – Clubhouse nie pobiera dla siebie żadnej prowizji, 100% przekazanych środków trafia prosto do twórców.
Dodatkowo, twórcy zapowiedzieli swój pierwszy program partnerski – Creator First. Ma pomagać on początkującym twórcom dotrzeć do większej publiki i wydajnie monetyzować swoje treści.
Jak na razie, wszelkie płatności w aplikacji odbywają się za pośrednictwem platformy Stripe. Niestety, użytkownicy muszą przez to pokrywać przy każdej transakcji niewielką prowizję dla operatora. Na szczęście, mowa tutaj o kwotach znacznie mniejszych od dolara.
Nie wszyscy twórcy mogą korzystać jeszcze z napiwków. Nowa funkcjonalność wprowadzana jest falami. Ma jednak stać się ogólnodostępna do końca maja 2021.
Zobacz też:
Clubhouse już wkrótce na systemie Android w Google Play
Clubhouse – nowa aplikacja pozwoliła wyjrzeć zza Wielkiego Firewalla
Discord wprowadza Stage Channels – nowe kanały głosowe
Źródło: The Verge