Disney+ pochwalił się swoimi danymi do użytkownikach. Jest dobrze, ale wzrost okazuje się już coraz powolniejszy.
Ciężko chyba znaleźć inną firmę, która tak sprawnie jak Disney potrafi poruszać się w świecie mediów i rozrywki. Od dawna tworzyli rozwiązania, które wyznaczały wręcz nowe trendy. Spójrzmy chociażby na Disney Channel, który powstał już w 1983, zanim jakakolwiek inna stacja wpadła w ogóle na to, że można stworzyć kanał telewizyjny z samymi programami dla dzieci.
Disney+, czyli ich własny serwis streamingowy jest wręcz naturalną kontynuacją tego pomysłu. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że firma tym razem lekko zaspała. Weszli na ten dynamiczny rynek dopiero w momencie, w którym Netflix, HBO czy nawet Amazon mieli już bardzo mocno rozwiniętą bazę użytkowników.
Zobacz: Telewizor 65 cali – najlepsze modele
Jak się jednak szybko okazało, na ich produkcje dalej jest niesamowity popyt. W ciągu zaledwie 2 lat udało im się zgromadzić niesamowitą wręcz liczbę użytkowników. Na moment pisania tego artykułu jest to zawrotne 118 milionów. Oczywiście, wszyscy z nich płacą comiesięczną subskrypcję – nie istnieje żaden plan darmowy.
Problem w tym, że Disney+ zwolnił, i to w dodatku naprawdę mocno. W ciągu ostatnich 3 miesięcy udało im się pozyskać jedynie 2,1 miliona nowych użytkowników. To wręcz fatalny wynik, który dość mocno rzuca swój cień na przyszłość całej platformy. Ich ambitne plany mogą okazać się całkowicie nieosiągalne.
Przypominamy przy okazji, że już w przyszłych roku platforma zawita również do Polski. Być może podbijemy im więc nieco statystyki.
Zobacz też:
Disney+ wejdzie do Polski dopiero latem 2022
Disney+ nie planuje wprowadzać żadnych reklam do serwisu
Netflix zarobił prawie miliard dolarów na Squid Game