General Motors ogłosiło, że wejdzie z Fordem na drogę sądową. Tym razem poszło o nazwy ich autopilotów.
Bez wątpienia, autopilot jest przyszłością motoryzacji. Firmy cały czas prześcigają się więc w tym, która z nich jako pierwsza zaprezentuje prawdziwie autonomiczny pojazd. Jak na razie, dotarliśmy do 3 z 5 możliwych poziomów SAE. To wcale nie taki zły wynik!
Niestety, poza samym wyścigiem technologicznym, pojawiły się też drobne problemy natury prawnej. GM stwierdziło, że nazwa autopilota Forda jest nieco zbyt podobna do ich własnej, zarejestrowanej dużo wcześniej.
Zobacz: Wideorejestratory samochodowe – najlepsze modele
General Motors od dawna wykorzystuje w tym celu swoją podmarkę Cruise, a ich autopilot to po prostu Super Cruise. Ford z kolei, wprowadził na rynek autopilota Blue Cruise. Ciężko nie doszukać się pewnego podobieństwa, prawda?
General Motors próbowało rozmawiać, Ford stwierdził, że nie ma o czym
W celu lekkiego usprawiedliwienia GM warto dodać, że prowadzili wcześniej dość długie rozmowy i mediację z Fordem na temat polubownego rozwiązania tego konfliktu. Niestety, nie zakończyły się powodzeniem i nie udało się wypracować żadnego kompromisu. Firma stwierdziła więc, że nie ma żadnego wyboru i musi wejść na drogę sądową.
Proces będzie jednak dosyć ciekawy, Ford również ma bardzo solidne argumenty w ręku. Ich zdaniem słowo Cruise (ang. rejs, wycieczka) jest zbyt powszechnie używane, aby móc całkowicie je zastrzec. Według nich, dodanie przedrostka „Blue” sprawia, że nazwa jest już wystarczająco unikalna i rozróżnialna od tej General Motors. Cóż, pozostaje czekać na to, co na ten temat powie sąd.
Zobacz też:
General Motors udostępni każdemu aplikację OnStar Guardian
Tesla udostępnia swojego autopilota za 200 dol. miesięcznie
Elon Musk przyznaje: autopilot to cięższa sprawa niż myślałem