Indie ogłosiły powstanie nowego programu kontroli dla social mediów. Oficjalnie – zasady mają sprawić, że portale będą bardziej wiarygodne i bezpieczne.
Za nowymi zasadami stoi hinduskie ministerstwo elektroniki, technologii i informacji. Nakładają one na social media działające w tym kraju szereg nowych nakazów (i oczywiście kilka zakazów).
Najważniejszym z nich będzie prawdopodobnie konieczność zatrudnienia dodatkowych moderatorów, a konkretniej jak głosi ustawa – urzędników ds. zażaleń. Będą oni musieli odpowiadać w ciągu 24 godzin na wszelkie skargi użytkowników co do pracy serwisu, a spory rozwiązywać w ciągu maksymalnie 15 dni.
Dodatkowo, platformy społecznościowe będą zobowiązane prawnie do usuwania w ciągu 24 godzin od czasu zgłoszenia wszystkich treści przedstawiających przemoc i pornografię. Każdy serwis będzie składał comiesięczny raport do władz Indii na temat ich działań moderacyjnych.
Sprawdź też nasz ranking smartwatch
Indie zamierzają walczyć również z plagą fake newsów przesyłanych poprzez komunikatory internetowe. Serwisy takie jak WhatsApp (bo głównie o niego chodzi) będą musiały być w stanie podać na żądanie władz, kto jako pierwszy wysłał daną wiadomość tekstową.
Punkt ten jest szczególnie ważny podczas epidemii COVID-19. Na grupach na WhatsApp było przesyłane mnóstwo wiadomości zawierających niepotwierdzone lub fałszywe informacje. Mowa tutaj głównie o wiadomościach pokroju „Woda utleniona zabija koronawirusa”.
Z jednej strony, wygląda to na całkiem przemyślane działanie, w celu zapewnienia większego bezpieczeństwa w Internecie obywatelom. Krytycy jednak dość słusznie zauważają że nowe prawo może być wykorzystywane w sposób represyjny, na przykład wobec przeciwników rządu.
Zobacz też:
Pracownicy fabryki iPhone’ów nie otrzymali wynagrodzenia
Sonda Hope dotarła na orbitę Marsa
Influencerzy promują nikotynę wśród nieletnich?